Pora na nowe wyzwanie
Z kraju wyjeżdżała jako 14-letnia Julka, a wraca do niego - choć tylko na chwilę - jako dojrzała 19-letnia Julia.
Julia Zielińska ma za sobą udany pobyt w Finlandii, a przed nią kolejny, tym razem w USA. Fot. Z albumu hokeistki
Pora na nowe wyzwanie
Z kraju wyjeżdżała jako 14-letnia Julka, a wraca do niego - choć tylko na chwilę - jako dojrzała 19-letnia Julia.
Za niespełna dwa tygodnie Julia Zielińska zamknie pierwszy, jakże ważny etap edukacji - nie tylko szkolnej i sportowej, lecz również życiowej. Już niebawem otworzy nowy rozdział, pewnie równie ciekawy. Julia ma za sobą 5-letni pobyt w Finlandii, okraszony dwoma złotymi i srebrnymi medalami mistrzostw tego kraju z zespołem Kiekko-Espoo. A przed nią: 17 sierpnia skok za ocean, studia na Bermid State University oraz występy w hokejowej drużynie NCAA. Julia jest pierwszą polską hokeistką, która będzie miała okazję trenować i grać USA. Przed nią szansa - może nawet w niedalekiej przyszłości - gry w profesjonalnej lidze żeńskiej, która nie tak dawno powstała...
Wsparcie rodziców
Mama Jolanta i tato Robert, fan hokeja, jakich mało, mocno wspierali Julkę w jej sportowej pasji. Pierwsze kroki stawiała w Naprzodzie Janów, ale rodzice zdawali sobie sprawę, że jeżeli myśli się o profesjonalnym sporcie, trzeba dokonać kolejnego skoku jakościowego.
- Wyjeżdżałam do Finlandii w nieznane, ale nie miałam żadnych obaw, a wręcz przeciwnie - byłam podekscytowana - śmieje się Julka. - Wówczas mówiłam, a teraz przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych powtarzam: zawsze możesz wrócić. Z Finlandii wyjeżdżałam tylko przy okazji wakacji oraz występów w reprezentacji. Mało kto wie, że ten pobyt 5-letni sporo kosztował moich rodziców. Za grę w w drużynie musiałam płacić obowiązującą składkę klubową, pobyt również kosztował, bo tylko początkowo mieszkałam u miejscowych rodzin. A w trakcie ostatnich dwóch lat już samodzielnie pracowałam, by pomóc rodzicom i coś odłożyć na studia. Za mną szkoła życia - pod każdym względem.
Rodzice mogą być dumni z córki, ale i ona sama pewnie nie ma sobie nic do zarzucenia. Zdała maturę międzynarodową, a i pod względem sportowym dokonała skoku w górę. Wyjeżdżała Julka, zaś wraca - choć tylko na chwilę - Julia.
Udany sezon
W Finlandii Julia początkowo występowała w drużynie młodzieżowej, ale również dostawała szans gry i w dorosłej drużynie. Od dwóch sezonów miała stałe miejsce w obronie.
- Mogę być w pełni usatysfakcjonowana z sezonu, choć zdobyliśmy „tylko” srebro, przegrywając z naszym odwiecznym rywalem, IFK Helsinki - dodaje Julia. - W sezonie regularnym zdobyłam 28 pkt za 12 goli i 16 asyst w 29 spotkaniach. Pewnie byłoby więcej, ale z powodu kontuzji kilka meczów opuściłam. W play offie miała cztery asysty w 10 potyczkach. Najważniejsze, że dostawała sporo minut na lodzie nie tylko ku mojemu zadowoleniu.
Julka była drugą obrończynią w zespole oraz piątą w lidze. Z roku na rok zaliczała postęp, więc Finlandię opuszcza zadowolona.
- To niewiarygodne jak szybko zleciało te pięć lat - wzdycha nasza bohaterka. - Mam cały bagaż doświadczeń życiowych oraz sportowych, niebawem więc z łezką w oku będę wspominała wszystkich życzliwych ludzi, których spotkałam na swojej drodze w Finlandii. Pod każdym względem się rozwinęłam, ale przy takiej okazji zawsze sobie powtarza: może być lepiej. Tego się trzymam, choć doskonałości nie da się osiągnąć.
Bez żadnych obaw
Julia do końca czerwca przebywa jeszcze w Finlandii. W domu rodzinnym zamelduje się tylko na chwilę, bo wyjeżdża jako trenerka na obóz hokejowy pod Ostrawę, a po przyjeździe będzie uczestniczyć w kolejnym w Sosnowcu. Dopiero w połowie lipca będzie miała okazję trochę odpocząć i przygotowywać się do studiów oraz treningów. A w połowie sierpnia skok za ocean. W Bermid State University w stanie Minnesota będzie studiowała na kierunku zarządzenie biznesem, może jeszcze dołoży do tego finanse.
- Zmieniam miejsce zamieszkania bez żadnych obaw i znów czuję się mocno podekscytowana, że będę miała okazję poznać nowych ludzi, ich kulturę - mówi radosnym głosem Julia. - Przede mną nowe wyzwanie i to pod każdym względem. Cieszę się, bo wiem, że to zupełnie inny rozdział mojego życia. Przede mną studia, mam nadzieję, że ciekawe, choć po dwóch latach mogę ewentualnie zmienić kierunek. A gra w uniwersyteckiej drużynie to również poważne wyzwanie, bo konkurencja jest spora.
Tym razem zarówno studia, mieszkanie z wszystkim dodatkami i sprzęt sportowy otrzymuje za darmo.
- O nic nie muszę się martwić, a tylko skupić się na tym, co mam do zrobienia, czyli na nauce oraz treningach - dodaje. - Wiem, że to kolejne wyzwanie, ale skoro dałam sobie rady jako 14-latka, to dlaczego nie miałabym sprostać wymogom życia jako 19-latka. Zresztą, jeszcze raz powtórzę: zawsze mogę wrócić...
Studia w USA sprawią, że jej występy w reprezentacji kraju będą prawdopodobnie zawieszone.
Julia nie ukrywa, że jej celem jest gra w Professional Women Hockey League. Wówczas pewnie poczuje się spełniona, zaś rodzice już teraz mogą być dumni ze swojej córki...
Włodzimierz Sowiński