Połowiczne zadowolenie
Unia Turza Śląska strzeliła pierwszego gola w tej rundzie, ale nie zdołała pokonać „czerwonej latarni” tabeli.
Piłkarze Unii Turza Śląska wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej. Fot. stilon.gorzow.pl
Mecz rozgrywany w Wodzisławiu Śląskim rozpoczął się bardzo źle dla gospodarzy, bo już w 13 minucie Cyprian Poniedziałek zmusił do kapitulacji Wiktora Gorela. Kwadrans później wyrównał wspomniany Offei i w tym momencie strzelnica została zamknięta. Pełniąca honory gospodarza Unia miała wyraźną przewagę w... statystykach. Posiadanie piłki - 60:40%, strzały celne 6:2, strzały niecelne 8:2, faule 12:19, spalone 3:0, żółte kartki 5:3. - Owszem, mieliśmy przewagę optyczną, lecz nie powiedziałbym, że była ona miażdżąca - ocenił trener Woś. - Nie stworzyliśmy tylu dogodnych sytuacji, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Strzeliliśmy wprawdzie pierwszego gola w tej rundzie, ale nie ma się z czego cieszyć, ponieważ nie wygraliśmy meczu z najsłabszym zespołem w tej lidze.
Bogdan Nather
◼ Unia Turza Śląska - Polonia Słubice 1:1 (1:1)
0:1 - Poniedziałek, 13 min, 1:1 - Offei, 28 min
UNIA: Gorel - Pawlak, Okulicki, Masałow - Szymczak (84. Taranenko), Witkowski, Zawierucha (78. Twarkowski), Nocoń - Offei (78. Marczak), Papu Mendes - Chojnowski (68. Klimanek). Trener Jan WOŚ.
POLONIA: Florczak - Poniedziałek, Begier, Kalinowski, Pasternak -Mieczkowski (73. Tiuchtiej), Kopeć (87. Anioł), Jachno (64. Bigos), Rowbut, Chołodow - Stadie (87. Chojnacki). Trener Krzysztof KACZMARCZYK.
Sędziował Norbert Chrząstek (Radom). Widzów 200. Żółte kartki: Zawierucha, Twarkowski, Okulicki, Masałow, Offei - Rowbut, Bigos, Kopeć.