Kajetan Szmyt (przy piłce) jako jeden z nielicznych piłkarzy Warty miał udaną jesień. Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus



Poniżej oczekiwań

Drużyna trenera Dawida Szulczka spuściła z tonu i wiosną będzie musiała walczyć o utrzymanie.

 

Dawid Szulczek stery Warty przejął 8 listopada 2021 r. Pod jego wodzą zespół wywalczył 31 pkt w 20 meczach, co wystarczyło do spokojnego utrzymania w ekstraklasie (11. miejsce). Zespół ze stolicy Wielkopolski zgromadził 10 „oczek” więcej niż zdegradowany do pierwszej ligi Bruk-Bet Termalica Nieciecza.

Następny sezon był jeszcze lepszy w wykonaniu Warty - 45 punktów pozwoliło do zajęcia 8. lokaty. We wcześniejszych dwóch sezonach można było zauważyć pewną prawidłowość, mianowicie warciarze więcej punktów zdobywali w meczach wyjazdowych niż księgowali na własnym boisku. Nie inaczej jest w bieżących rozgrywkach - wyjazdowa zdobycz punktowa jest dwa razy większa niż na własnym boisku. - Wiedzieliśmy, że ta runda będzie dla nas trudna, że musimy radzić sobie z urazami - przyznał szkoleniowiec Warty, Dawid Szulczek. - Takie rzeczy mają wpływ na to, że w meczach jest nam trudno i tych punktów mamy trochę za mało. Wiedzieliśmy, że po przerwie na kadrę będziemy mieli trudny terminarz, że cztery z pięciu meczów zagramy na wyjeździe. Górnik, Jagiellonia, Legia i Pogoń to zespoły, z którymi gra się trudno. Z Jagiellonią i Górnikiem sprezentowaliśmy rywalom gola w pierwszych połowach i to też miało wpływ na to, że mamy teraz mniej punktów. Potrzebujemy spędzić razem czas na treningach. Myślę, że po zgrupowaniu zimowym będziemy punktować lepiej.


Mimo relatywnie słabej rundy Warta nie może jej definitywnie spisać na straty. Miewała bowiem momenty dobrej, a nawet bardzo dobrej gry. Potrafiła stawić czoło ligowym tuzom, o czym przekonują chociażby wyniki: remisy 2:2 z Rakowem Częstochowa i Legią Warszawa, 3:3 z Pogonią Szczecin. Nie trzeba chyba dodawać, że uzyskane na stadionach przeciwników.


Z końcem ubiegłego roku z Wartą pożegnał się 40-letni Rafał Grodzicki, który pełnił w poznańskim klubie funkcję menedżera ds. sportu. Popularny „Grodek”, który trafił do klubu w maju ubiegłego roku, był łącznikiem między sztabem szkoleniowym pierwszego zespołu, drużyną i zarządem klubu. Kiedy we wrześniu 2023 roku posadę dyrektora sportowego stracił Tomasz Pasieczny, jego obowiązki przejął właśnie Rafał Grodzicki. Jego umowa z Wartą wygasła 31 grudnia 2023 roku i nie została przedłużona.


Największym wygranym minionej rundy w poznańskim klubie był bez wątpienia 21-letni pomocnik Kajetan Szmyt. Wychowanek Warty do tej pory rozegrał w ekstraklasie 61 meczów, w których strzelił 9 goli. Świetny okres zaliczył na finiszu poprzedniego sezonu (2022/23). W trakcie dziewięciu kolejek, od marca do maja, zdobył trzy gole i dorzucił tyle samo asyst (w całym sezonie miał sześć). Latem ubiegłego roku pojawiły się informacje, że Szmyt przeniesie się do sąsiada zza miedzy, Lecha. Transakcja jednak nie doszła do skutku i wyceniany na 1,5 miliona euro piłkarz pozostał na „starych śmieciach”. Niewykluczone jednak, że tej zimy Szmyt zmieni pracodawcę. Według przecieków znalazł się na liście życzeń hiszpańskiego drugoligowca, Realu Valladolid, którego właścicielem jest słynny Brazylijczyk, dwukrotny (1994 i 2002) mistrz świata, Ronaldo Luis Nazario de Lima. Kontrakt Szmyta wygasa 30 czerwca 2025 r., ale nie ma gwarancji, że tak długo utrzyma wysoką formę...

 

Bogdan Nather