Polska niemoc na Stade de France
Kolejne nieudane starty naszych lekkoatletów. Podczas wtorkowej sesji nikomu nie udało się awansować do finału.
Polacy odpadali tak w repasażach, jak i eliminacjach. Jedyny pozytyw to występ naszych biegaczek na 1500 metrów.
Justynie zabrakło
Justyna Święty-Ersetic nie awansowała do półfinału biegu na 400 metrów, mimo że w repasażu uzyskała najlepszy wynik w sezonie - 50,89 s. Z każdego z czterech biegów repasażowych awans zdobywały tylko najszybsze zawodniczki, a ponadto dwie z najlepszymi czasami. Święty-Ersetic była druga w pierwszej serii, ale w drugiej trzy biegaczki były szybsze; do awansu zabrakło 0,08 sekundy. – Bardzo chciałam awansować do półfinału. Jest mi piekielnie przykro. Wierzę w sztafetę 4 x 400 metrów, dziewczyny rewelacyjnie wyglądają na treningach – powiedziała raciborzanka dla TVP Sport.
W środowym półfinale o godz. 21.01 wystąpi tylko Natalia Kaczmarek, która w poniedziałek wygrała swoją serię eliminacyjną z czasem 49,98. Finał w piątek.
Albert daleko
Albert Komański zajął 5. miejsce w swoim biegu repasażowym na 200 m i nie awansował do półfinału. Polak uzyskał czas 20,90. Jego serię wygrał Francuz Ryan Zeze - 20,40. Do półfinałów awansowali zwycięzcy czterech biegów oraz dwóch zawodników z najlepszymi wynikami.
Płotkarze się potykali
Jakub Szymański, Krzysztof Kiljan i Damian Czykier nie awansowali do półfinałów biegu na 110 m ppł. Polakom nie powiodło się w niedzielnych eliminacjach, a we wtorek nie wykorzystali szansy w repasażach. Szymański (w czerwcowych MP wyrównał rekord Polski Czykiera 13,25) był czwarty w swoim biegu - 13,63, Czykier piąty - 13,71, a Kiljan szósty - 13,73.
Oszczep nie dofrunął
Polscy oszczepnicy nie awansowali do finału rzutu oszczepem. W kwalifikacjach Marcin Krukowski z wynikiem 82,34 m zajął 14. miejsce, Cyprian Mrzygłód był 23. – 78,50, a Dawid Wegner z rezultatem 76,89 - 26. 82,48 Japończyka Deana i 82,34 Krukowskiego to najlepsze rezultaty w historii igrzysk, które nie dały olimpijskiego finału.
W Paryżu awansowało do niego 12 zawodników, z czego dziewięciu przekroczyło wyznaczone minimum - 84 m; najdalej rzucił mistrz olimpijski z Tokio Hindus Neeraj Chopra - 89,34 m. Finał w czwartek. W środę o 11.50 w eliminacjach oszczepu kobiet wystąpi srebrna medalistka igrzysk w Tokio Maria Andrejczyk.
Horowska nie przeskoczyła
Nikola Horowska odpadła w eliminacjach skoku w dal. Polka uzyskała dopiero 27. wynik - 6,31 m. Do finału awansowało 12 zawodniczek, ale tylko cztery przekroczyły wyznaczone minimum - 6,75 m, awans dawała odległość 6,59, tyle, ile Horowska uzyskała już w tym sezonie. – Byłam bardzo szybka na rozbiegu, przez to chyba miałem problem z trafieniem w belkę. Liczyłam na finał, było to w moim zasięgu – przyznała. Najdalej skoczyła Amerykanka Tara Davis-Woodhall - 6,90 m. Niespodzianką jest wyeliminowanie mistrzyni świata Serbki Ivany Spanović, która zajęła dopiero 16. miejsce - 6,51 m; dopiero w ostatniej próbie po dwóch spalonych podejściach, „uratowała się” mistrzyni olimpijska z Tokio i liderka tegorocznych list Niemka Malaika Mihambo, która skoczyła 6,86, ale z potencjałem na grubo ponad 7 metrów.
Wszyscy polscy lekkoatleci w skokach odpadli w eliminacjach igrzysk – wcześniej Maria Żodzik w skoku wzwyż oraz Piotr Lisek i Roberta Sobera w tyczce; poprzedni raz taka sytuacja miała miejsce 96 lat temu (w 1928 Zdzisław Nowak zajął 33. miejsce w skoku w dal).
(t)
Atak na rekord Polski?
Jedyną dobrą informacją wtorkowego południa płynącą ze Stade de France był awans w ładnym stylu Klaudii Kazimierskiej i Weroniki Lizakowskiej do półfinału biegu na 1500 m. W repasażu będzie musiała wystąpić Aleksandra Płocińska. Z każdego z trzech biegów eliminacyjnych awans zapewniło sobie 6 pierwszych zawodniczek. Każda z Polek startowała w innej serii: Kazimierska była czwarta – 4:03,49, Lizakowska piąta, bijąc rekord życiowy wynikiem 4:01,54, a Płocińska 14. – 4:10,12. – Ostatnie 400 m czułam się zrelaksowana, gdybym musiała, to bym bardziej przycisnęła. Jestem przygotowana na rekord Polski. W USA nauczyłam się ciężkiego treningu, nauczyłam się żyć jak normalny człowiek. Planem jest finał olimpijski, mam nadzieję, że w półfinale będzie szybki bieg – powiedziała Kazimierska w TVP Sport. Rekord Polski od 2000 roku należy do Lidii Chojeckiej – 3:59,22.
Najszybciej w eliminacjach pobiegła mistrzyni świata na 10 000 m Etiopka Gudaf Tsegay – 3:58,84. Repesaże odbędą się w środę, półfinały w czwartek.
ARMAND JAK WŁADEK
Armand Duplantis został pierwszym od 1980 r. zawodnikiem w skoku o tyczce, który ustanowił rekord świata (6,25 m) na igrzyskach olimpijskich. 44 lata temu dokonał tego w słynnym finale w Moskwie Władysław Kozakiewicz - 5,78 m.