POLKI ZNÓW POWALCZĄ O MEDAL
POLKI ZNÓW POWALCZĄ O MEDAL
HOKEJ NA TRAWIE
Polki znów powalczą o medal
Polskie hokeistki na trawie po sześciu latach przerwy znów zagrają w halowych mistrzostwach Europy elity, które w czwartek rozpoczną się w Berlinie. W fazie grupowej drużyna Norberta Nederlofa zmierzy się ze Szwajcarią, Ukrainą, Włochami i Austrią.
Biało-czerwone w 2016 roku zostały wicemistrzyniami Starego Kontynentu w odmianie halowej, ale dwa lata później rywalizację zakończyły na ósmym miejscu i zostały zdegradowane do drugiej dywizji. Dwa lata temu w hiszpańskim Ourense były trzecie i nie zapewniły sobie promocji do elity, ale europejska federacja powiększyła liczbę uczestników HME do 10 (podobnie jak w męskich mistrzostw) i Polki znów będą miały okazję do walki o medale.
Szef wyszkolenia Polskiego Związku Hokeja na Trawie Krzysztof Rachwalski uważa, że grupa, w której wystąpią biało-czerwone jest bardziej "przystępna" niż druga, w której zagrają Niemki, Czeszki, Belgijki, Hiszpanki i Turczynki.
- Oczywiście, mamy może nieco łatwiejszą grupę w teorii, bo turniej wszystko zweryfikuje. Na pewno jednak Niemki, gospodynie mistrzostw, raczej nie stracą punktów. Z kolei w naszej grupie najbardziej doświadczonym zespołem są Ukrainki, a my powinniśmy walczyć o drugą lokatę, dającą awans do półfinału, ze Szwajcarią i Austrią – stwierdził były selekcjoner żeńskiej kadry.
Jak dodał, celem minimum jest zajęcia miejsca 5-8, które gwarantują utrzymanie w pierwszej dywizji.
- Uważam, że mamy mocny skład, który stać na awans do strefy medalowej. Natomiast walczymy też o kwalifikację do przyszłorocznych mistrzostw świata, którą uzyska pięć najlepszych reprezentacji w turnieju w Berlinie – wyjaśnił.
Polskie hokeistki niespełna dwa tygodnie temu w Omanie zdobyły brązowy medal mistrzostw świata w odmianie pięcioosobowej. Niemal ta sama grupa wystąpi w halowych ME. Dołączyły do kadry dwie zawodniczki grające w Bundeslidze – Dżesika Mazur i Viktoria Zimmermann.
- Każdy sukces, nawet w zupełnie innej odmianie, może tylko podbudować i tworzy atmosferę. To jednak dwie zupełnie różne odmiany hokeja, gdzie na hali mamy do czynienia z zaawansowaną strategią, ustalaniem taktyki pod konkretnego rywala, czy na daną kwartę. W hokeju piątkowym jest dużo gry jeden na jeden, więcej jest spontaniczności i rola trenera jest znacznie mniejsza" – podkreślił Rachwalski.
Polki zmagania rozpoczną w czwartek o godz. 10 meczem ze Szwajcarią. W piątek rozegrają dwa pojedynki – z Ukrainą (11.15) i Włochami (16.00), a w sobotę na zakończenie pierwszej części mistrzostw zmierzą się z Austrią (9.00). Po dwa najlepsze zespoły awansują do półfinału, z kolei ekipy, które zajmą ostatnie miejsca w grupach, opuszczą szeregi pierwszej dywizji.
Mistrzostwa w Niemczech potrwają do niedzieli.
(PAP)