„Poldi” opuści Górnika?!
- Jeśli będą konkretne rzeczy na stole, wtedy zdecyduję – odpowiada kibicom 1. FC Koeln Lukas Podolski. Ci chcą, żeby był prezydentem kolońskiego klubu!
„Poldi” opuści Górnika?!
- Jeśli będą konkretne rzeczy na stole, wtedy zdecyduję – odpowiada kibicom 1. FC Koeln Lukas Podolski. Ci chcą, żeby był prezydentem kolońskiego klubu!
GÓRNIK ZABRZE
Opada kurz po ligowych rozgrywkach. Za nami poniedziałkowa gala ekstraklasy, a w klubach już pierwsze podjęte decyzje co do szkoleniowców, czy kadry na nowy sezon 2024/25. W Górniku Zabrze palących spraw jest dużo więcej niż gdzie indziej.
Odejdzie z Zabrza?
Wiadomo o co chodzi. Ponad miesiąc temu doszło do zmiany władzy w śląskim mieście. Zabrze jest po nowym rozdaniu. Na razie praktycznie nic się nie dzieje, jeżeli nie liczyć decyzji personalnych, odwołania starego zarządu, a powołania nowego. Nowa prezydent Agnieszka Rupniewska powołała osobę ze swojego obozu politycznego. Został nim w czwartek entuzjasta szybownictwa Bartłomiej Gabryś. Zaraz po wyborze spotkał się z trenerem Janem Urbanem. Sprawa prywatyzacji klubu? Stoi w miejscu. Na dziś w klubie nikt nic nie wie. Wiadomo, że za prywatyzacją stoi w dużej mierze Lukas Podolski. Sprawa, która zaczęła się jeszcze za prezydentury tak odsądzonej od czci i wiary przez „Torcidę” Małgorzaty Mańki-Szulik, miała być finalizowana, ale nie jest i nie wiadomo jak wszystko się skończy. Mówiło się, pisaliśmy też o tym w „Sporcie”, że może być tak, że będzie dwóch współwłaścicieli klubu z Zabrza, z jednej strony konsorcjum Zarys-Tabapol, a z drugiej pochodzący z Rudy Śląskiej, a działający od lat w Niemczech Thomas Hansla, za którym stoi Podolski. Ten niedawno mówił, że górniczy klub powinien prowadzić ten, kto go ma sercu. Przy tym dodawał: - Mam jeszcze kontrakt na kolejny rok. Jak mi się spodoba, to będę grał dalej. Jak nie, to zobaczymy. Nie wiem co będzie w Zabrzu, ale jak ma tak zostać jak jest teraz, że ciągłe zmiany prezesów, dyrektorów, to trzeba się zastanowić, czy ta energia, ta praca którą my wykonujemy, czy to warto. Trzeba pomyśleć i zobaczyć. Zawsze mówiłem, że Górnik to klub, który ma potencjał. Przyjechałem pomóc i na boisku i poza nim. Jak są możliwości, to chcę pomagać i klubowi i Zabrzu. Jest potencjał, ale muszą być odpowiedni ludzie, którzy mają pasję do piłki, znają się na niej. Jak tak by było, to wszystko może iść do przodu, a teraz – jak tak to wygląda – to się to kiedyś może rozp… Nie gryzę się w język, mówię jak jest – zaznaczał.
Ma być prezydentem
Podolski bezwarunkowo poparł w wyborach samorządowych Rupniewską, pozował do wspólnych zdjęć. Za jaką cenę? Tego na razie nie wiemy, ale na pewno niebawem wszystko się wyjaśni, bo mistrz świata z 2014 roku – jak się okazuje – ma jeszcze inne opcje na stole! O co chodzi? Pisze o tym jak zawsze dobrze poinformowany niemiecki „Bild”. Jest bardzo możliwe, że mistrz świata z 2014 roku wróci do siebie do Kolonii. Namawiają go do tego fani „Koziołków”. Zasłużony 1. FC Koeln właśnie spadł do 2. Bundesligi mimo, że dysponował wysokim budżetem i niezłą kadrą. To wszystko jednak nie wystarczyło i kolończycy, już po raz szósty (!) w tym wieku spadli o klasę niżej. Teraz przyjdzie im rywalizować z innymi słynnymi firmami, jak Hamburger SV, Schalke 04 czy 1. FC Kaiserslautern.
Kibice 3-krotnego mistrza Niemiec mają dość fatalnego działania klubu i złych decyzji. Chcą, żeby ich klubem kierował ktoś, komu ufają i wierzą, że taką osobą jest Lukas Podolski.
„Fani Koeln chcą, aby „Poldi” wrócił jako prezydent klubu” – pisze „Bild”. Tabloid kontynuuje. „Od czasu spadku, jego profil na platformie X jest pełen życzeń powrotu. Wiadomość od kibiców kolońskiego klubu jest jasna: „Poldi” (181 meczów i 86 goli dla 1. FC) powinien zostać prezydentem i uratować klub” – pisze gazeta. Takie rozwiązanie byłoby możliwe tylko poprzez nadzwyczajne walne zgromadzenie klubu. Podolski w barwach 1. FC Koln startował do wielkiej światowej kariery, ma tam dom, a na stadionie swoją lożę. Co o wszystkim sądzi, jak to komentuje? – Jak będzie konkretna rzecz na stole, to wtedy zdecyduję – mówi krótko.
Wszystko jest więc możliwe i kto wie, czy za kilka tygodni Podolski nie opuści Zabrza i nie uda się w zachodnim kierunku… Chyba że sprawy własnościowe w Górniku związane z prywatyzacją ruszą z przysłowiowego kopyta.
Michał Zichlarz