Pomimo gola Przemysława Frankowskiego Lens nie potrafiło się zwyciężyć. Fot. Content Curation/SIPA USA/PressFocus


Polak oczarował Francję

Kibice PSG byli w szoku, gdy ich zespół przegrywał z ostatnią drużyną ligi. W innym meczu pięknym golem popisał się Przemysław Frankowski.


FRANCJA

Fantastycznym trafieniem Lens na prowadzenie wyprowadził reprezentant Polski. W starciu z Le Havre to właśnie Frankowski zdobył pierwszą bramkę. Zszedł z lewego skrzydła do środka i uderzył z dystansu, pozostawiając golkipera bez szans na skuteczną interwencję. Golem wahadłowego zachwycają się we Francji i nie może to dziwić. Strzał był cudowny, więc francuskim mediom pozostało jedynie chwalenie umiejętności 28-latka. Mimo wszystko Lens nie zakończyło spotkania z uśmiechem na ustach. Zawodnicy Francka Haise’a popełniali zbyt dużo błędów indywidualnych, co poskutkowało tym, że Le Havre doprowadziło do wyrównania po rzucie karnym. Trener drużyny z północy kraju po spotkaniu nie miał już złudzeń. – Liga Mistrzów nie jest dla nas – stwierdził. Lens aktualnie znajduje się na 6. miejscu, a do lokaty gwarantującej udział w LM traci 9 punktów.


Zabrakło sił na wygraną

Zaskoczeni w miniony weekend zostali piłkarze PSG. Grając przeciwko Clermont (ostatnie miejsce w Ligue 1), Luis Enrique zdecydował się na oszczędzanie sił swoich czołowych graczy. Na murawie zabrakło m.in. Kyliana Mbappe. Roszady w wyjściowej jedenastce poskutkowały tym, że paryżanie po pierwszej połowie przegrywali 0:1. Tak trudno grało im się z najgorszą drużyną ligi, że dopiero w 85 minucie zdołali wyrównać i wywalczyć remis. Na wygraną zabrakło już sił.


Czyste konto Bułki

Namęczyć musiał się także Brest, który do ostatniej chwili walczył o 3 punkty z przedostatnim w tabeli Metz. Ostatecznie wicelider nie dał sobie wyszarpać punktów, wygrywając 4:3 i ugruntowując swoją pozycję za PSG. Zdecydowanie mniej działo się w starciu Reims – Nice, które zakończyło się wynikiem 0:0. Z jednej strony Marcin Bułka może być zadowolony z tego, że zachował czyste konto, ale z drugiej notowania OGC Nice drastycznie spadły. Remis z Reims jeszcze bardziej oddalił ekipę z Lazurowego Wybrzeża od udziału w Lidze Mistrzów, choć na początku sezonu ich udział w tych rozgrywkach wydawał się niemal pewny.

Kacper Janoszka

 

Lille – Marsylia 3:1 (0:0)

1:0 – David (54, karny), 2:0 – Cabella (71), 2:1 – Ismaily (81, samobójcza), 3:1 – G. Gudmundsson (84)


Lens – Le Havre 1:1 (0:0)

1:0 – Frankowski (58), 1:1 – Sabbi (78, karny)


PSG – Clermont 1:1 (0:1)

0:1 – Keita (32), 1:1 – G. Ramos (85)


Brest – Metz 4:3 (3:1)

0:1 – Traore (6), 1:1 – Chardonnet (12), 2:1 – Doumbia (31), 3:1 – Mounie (38), 4:1 – Satriano (60), 4:2 – Mikautadze (74), 4:3 – Mikautadze (80)


Toulouse – Strasbourg 0:0


Montpellier – Lorient 2:0 (0:0)

1:0 – Savanier (55, karny), 2:0 – Karamoh (90)


Reims – Nice 0:0


Monaco – Rennes 1:0 (1:0)

1:0 – Akliouche (25)

Mecz Nantes – Lyon zakończył się po zamknięciu numeru.

 

1-3 – LM, 4 – el. LM, 5 – el. LE, 6 – LKE, 16 – baraż o utrzymanie, 17-18 – spadek


Strzelcy

24 – Mbappe (PSG),

16 – David (Lille),

13 - Lacazette (Lyon),

11 – Dallinga (Toulouse), Ben Yedder (Monaco), Aubameyang (Marsylia).