Sport

Polacy na Czarnym Lądzie

Afryka to nie jest popularny kierunek dla piłkarzy z Europy, czyli także Polski. To zawodnicy z tamtego obszaru chcą grać na Starym Kontynencie.

Jacek Magdziński strzelił sporo bramek w angolskiej Giraboli. Fot. Jacek Magdziński

W naszej ekstraklasie grało już około 200 piłkarzy z Afryki. Od nas wystąpiło ich tam ledwie... sześciu. Oto lista.

Bogdan Kędzia – Libia

„Portugalczyk”, wicemistrz Europy juniorów z 1961 roku. W reprezentacyjnym zespole do lat 18 grał z takimi zawodnikami jak Zygfryd Szołtysik, Jerzy Musiałek, Janusz Kowalik czy Janusz Żmijewski. Przez lata reprezentował kluby z Trójmiasta, bo była i Arka, i Bałtyk, i Lechia. Rocznik 1944. W połowie lat 70. wyjechał do Stanów Zjednoczonych i występował w Wiśle Chicago, żeby w latach 1979-82 reprezentować libijski klub Al-Khums SC. Niewiele o tym jednak wiadomo.

Robert Gaszyński – RPA

Były bramkarz Wisły Kraków, absolwent AGH, pojechał w 1989 roku na kontrakt do RPA i dość niespodziewanie trafił do klubu Wits University. – Przedstawiciel firmy, w której pracowałem, pochwalił się, że jest nowy pracownik, który ma przeszłość w polskiej piłce. Usłyszał to trener Wits University. Zaprosił mnie na trening, a następnego dnia zapytał, czy nie chciałbym dla nich grać – opowiadał kilka lat temu były prezes Wisły Kraków, bo i takie stanowisko Gaszyński sprawował.

W pamięci utkwiły mu spotkania w Soweto. – Kiedy przyjeżdżaliśmy grać z Kaizer Chiefs czy Orlando, to frekwencja na stadionie była gwarantowana. Na trybunach było 70 tysięcy ludzi, którzy mieli dodatkową radość, że czarni potrafili wygrać z białymi. Ale nie było żadnej agresji w stosunku do nas – podkreśla. Potem dzięki jego staraniom do Polski w 1991 przyjechał pierwszy zawodnik z Afryki, którym był Noel „Chama” Sikhosana z Zambii. Zagrał oczywiście w Wiśle Kraków.

Robert Stachura – Tunezja

Wychowanek Stali Rzeszów do Tunezji wyjechał jako niespełna 25-latek. Grał w klubie CA Bizertin. Jego pobyt trwał kilka miesięcy w 2004 roku. – Był tam wtedy boom na trenerów z Francji. Po sprawdzianach szkoleniowcy i działacze poprosili, żebym został. To było bardzo ciekawe doświadczenie. Raz, że miasto było ładne, bo Bizerte jest położone nad morzem i to kurort. Do tego poznałem wiele osób. Takie kontakty zawsze procentują – wspominał w Stachura, który potem został piłkarskim menedżerem.

Jacek Magdziński – Angola  

Niesamowita historia! Piłkarz, który nigdy nie zagrał w polskiej ekstraklasie, trafił na Czarny Kontynent z malutkiego klubu, żeby w Angoli sporo pograć i zdobyć wiele bramek w tamtejszej ekstraklasie, czyli Giraboli. Była to Academica Petroleos Clube do Lobito, w której w sezonie 2015 w 28 meczach zdobył 10 goli, a następnie Progresso Associacao do Sambizanga. Był także Sport Luanda e Benfica i GD Sagrada Esperanca. Przebywał w Angoli przez 2,5 roku. Bramki strzelane przez wychowanka Promienia Kowalewo Pomorskie były pierwszymi, jakie piłkarz z Polski zdobywał na Czarnym Lądzie. Przeżył tam niejedno… – Raz przed treningiem słyszę znajomą nutę. Aż mnie zamurowało, podobnie jak otrzymałem propozycję wyjazdu do Angoli. Kolega słuchał na komórce… polskiego hymnu. Pytam, o co chodzi, a on na to, że spodobał mu się utwór i go sobie powtarzał – tłumaczył z uśmiechem Magdziński.     

Mateusz Cetnarski – Zanzibar

Dwukrotny reprezentant Polski w lutym 2021 roku został grającym trenerem występującego w drugiej lidze Zanzibaru klubu Pili Pili DB Jambiani. Dyrektorem sportowym był tam wtedy... dziennikarz Canal+ Żelisław Żyżyński, a wszystko sponsorował Wojciech Żabiński, za którym potem wystawiono list gończy. Oszukał co najmniej 120 osób na sumę około pięciu milionów złotych. To był epizod w karierze Cetnarskiego, który grał przecież w GKS-ie Bełchatów, Śląsku czy Cracovii.  

Konrad Michalak – Egipt

Polski zawodnik będzie miał w tym sezonie wyjątkową okazję pokazać się na stadionach nie tylko Egiptu, ale także w Pucharze Konfederacji, gdzie Zamalek broni tytułu. Będzie miał czas na adaptację, bo egipska liga ruszy dopiero w połowie października. Do Zamaleku został wypożyczony z saudyjskiego Ohod Club na rok.

(opr. zich)   

 

Trafił do Egiptu

Z ekstraklasy do egipskiej Premier League trafił pomocnik Górnika Zabrze, Filipe Nascimento. Portugalski pomocnik podpisał z Al-Ittihad Alexandria Club trzyletni kontrakt. W zespole z Zabrza w latach 2023-24 zagrał w ledwie 19 ligowych grach, w których strzelił dwa gole, w tym Lechii w tym sezonie.