Iga Świątek uwielbia grać w Indian Wells i odnosiła tam sukcesy. Jak będzie tym razem? Fot. Pressfocus


Pokazówka nie wyszła

Początek turniejów w kalifornijskim Indian Wells poprzedziły gry i zabawy tuzów tenisowego świata. Iga Świątek i Hubert Hurkacz szybko je zakończyli.

 

Indian Wells zastygło w oczekiwaniu na rozpoczęcie turniejów pań i panów - WTA i ATP 1000, zwanych przez miłośników i znawców tenisa piątym szlemem. Rywalizacja zaczęła się minionej nocy, ale poprzedziła ją impreza pokazowa mikstów - zwana Eisenhower Cup - również z udziałem naszych gwiazd. Iga Świątek i Hubert Hurkacz niestety przegrali zaraz na początku z Hiszpanką Paulą Badosą i Grekiem Stefanosem Tsitsipasem 2-10. A przypomnijmy, że przed rokiem Świątek i Hurkacz dotarli do finału...


Do turnieju przystąpiło osiem duetów, które utworzyły cztery pary ćwierćfinałowe. Rywalizacja toczyła się systemem pucharowym, a mecze trwały - zgodnie z formułą Tie Break Tens - do 10 wygranych punktów. Łącznie odbyło się siedem spotkań: cztery ćwierćfinały, dwa półfinały i finał.


Badosa i Tsitsipas równie dobrze poradzili sobie w półfinale, ale w decydującym pojedynku musieli uznać wyższość Emmy Navarro i Bena Sheltona. Amerykanie wygrali 10-8, a obie pary potraktowały finał bardziej poważnie, prezentując wiele świetnych zagrań i długich wymian.


Na zwycięzców czekał czek w wysokości 200 tys. dolarów, tyle że ta nagroda zasili konta lokalnych organizacji charytatywnych.

W Indian Wells zaczął się już jednak poważny tenis. Z grona Polaków minionej nocy (czasu polskiego) miała grać Magda Linette, a jej rywalką była Amerykanka Taylor Townsend, która przebrnęła kwalifikacje.


32-letnia Linette, która nigdy w Indian Wells nie dotarła do 3. rundy, zajmuje 54. miejsce w światowym rankingu, a jej rywalka plasuje się na 77. pozycji. Jak przekazali organizatorzy, 27-letnia Townsend to jedna z siedmiu tenisowym mam, które wystąpią w tym roku na kalifornijskich kortach.


Polka grała z Townsend po raz drugi. Poprzednio spotkały się na tym samym etapie zmagań w Indian Wells siedem lat temu i Linette zwyciężyła 6:4, 6:2.


Dzisiaj do rywalizacji ma przystąpić Magdalena Fręch, która zagra z nieco niżej notowaną Włoszką, Lucią Bronzetti. Będzie to ich pierwsza konfrontacja.


W 1. rundzie wolny los, podobnie jak inne 32 rozstawione zawodniczki, ma liderka światowego rankingu - Iga Świątek. Przeciwniczkę triumfatorki turnieju z 2022 roku wyłoni pojedynek Amerykanki Danielle Collins z Rosjanką Eriką Andriejewą.


Także od 2. rundy do rywalizacji przystąpi Hurbert Hurkacz. Jedyny polski singlista zmierzy się z doświadczonym Francuzem Gaelem Monfilsem albo Australijczykiem Maxem Purcellem.