Sport

Pokaz futbolu

Francja nie pozwoliła Belgom dojść do głosu i wykorzystała dwie szanse.

Dwa gole Randala Kolo Muaniego (nr 12) pozwoliły Francji cieszyć się z trzech punktów. Fot. PAP/EPA

Belgowie na poniedziałkowe starcie z Francją wychodzili mocno podrażnieni. Przecież kilka dni wcześniej stracili punkty w meczu z Włochami. Przez większość meczu grali w przewadze, jednak nie potrafili jej wykorzystać, więc tylko zremisowali. Scenariusz nie mógł powtórzyć się w rywalizacji z ekipą Didiera Deschampsa, która w ostatnich tygodniach nie radziła sobie najlepiej. Co więcej, w Brukseli pojawiła się bez swojej największej gwiazdy, Kyliana Mbappe, który ma kontuzję. 

Belgowie starali się szybko zdobyć gola. Aktywni w ofensywie byli Jeremy Doku i Lois Openda. Ten drugi już po 20 minutach miał okazję, ale był brutalnie faulowany w polu karnym. Do wykonania rzutu karnego podszedł Yuri Tielemans i… fatalnie przestrzelił.

Remisowa połowa

Fakt ten został wykorzystany przez przyjezdnych. Francuzi nie mieli zamiaru czekać na to, co zrobią gospodarze, więc także starali się tworzyć zagrożenie pod bramką Koena Casteelsa. W ten sposób mieliśmy drugi rzut karny w spotkaniu, po zagraniu piłki ręką przez Arthura Theate. Randal Kolo Muani był skuteczniejszy od kapitana reprezentacji Belgii i pewnym uderzeniem wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Mimo utraty bramki ekipa z Beneluksu nie miała zamiaru się poddawać i udało się jej wyrównać. W doliczonym czasie pierwszej połowy Timothy Castagne posłał świetne dośrodkowanie w pole karne. Tam akurat zdrzemnęli się francuscy defensorzy, którzy pozostawili bez opieki Opendę. Snajper RB Lipsk nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Remis!

Zwrot akcji

Sporo pracy miał w trakcie spotkania bośniacki sędzia Irfan Peljto. Świadczą o tym nie tylko dwa podyktowane rzuty karne, ale także liczba żółtych kartek pokazanych przed zmianą stron. Piłkarze byli upominani aż pięciokrotnie. Podobnie było w drugiej połowie, bo już na jej starcie arbiter pokazał dwie kolejne kartki. W 60 minucie musiał podjąć ważną decyzję o anulowaniu bramki Francuzom, bo przed trafieniem piłkę ręką dotknął Kolo Muani. 25-letni zawodnik PSG nie przejął się decyzją sędziego, bo ledwie 2 minuty później zdobył gola już zgodnie z przepisami. Wykorzystał podanie Lucasa Digne.

Mecz był niezwykle ciekawy, bramkarze bez przerwy musieli się wykazywać. Belgia chciała jak najszybciej pokonać Mike’a Maignana. Aktywny w ofensywie był Tielemens, który chciał odkupić winy za spudłowany rzut karny i w końcu sprowokował Aureliena Tchouameniego do faulu, który poskutkował drugą żółtą kartką. Od 76 minuty gospodarze grali w przewadze, więc szansa na doprowadzenie do wyrównania, a może nawet na zwycięstwo, była spora.

Żelazna obrona

Problem polegał na tym, że ekipa dowodzona przez Domenico Tedesco nie miała już pomysłu na to, w jaki sposób stworzyć zagrożenie. To też oczywiście zasługa Francuzów, którzy skutecznie się bronili, nie pozwalając rywalom na wiele. Poza tym bezbłędny między słupkami  był Maignan. Na nic zdało się wejście na boisko Dodiego Lukebakio, który ostatnio stał się bohaterem Sevilli, gdy zdobył gola na wagę zwycięstwa w derbowym starciu z Betisem. Francja po prostu była zbyt silna.

Porażka Belgów stawia ich w bardzo trudnej sytuacji. W tabeli drużyna trenera Tedesco jest na trzecim miejscu, a do drugiej Francji traci już pięć punktów. Gdyby w poniedziałkowy wieczór pokonała Francuzów, znalazłaby się na drugim miejscu, ale skoro tak się nie stało, "Czerwone diabły" znacząco oddaliły się od awansu do fazy pucharowej Ligi Narodów.

Kacper Janoszka

Dywizja A

Grupa 2

0:1 – Kolo Muani (35, karny), 1:1 – Openda (45+3), 1:2 – Kolo Muani (62)

1:0 – Retegui (41), 2:0 – Di Lorenzo (54), 2:1 – Abu Fani (66), 3:1 – Frattesi (72), 4:1 – Di Lorenzo (79)

1. Włochy

4

10

11:5

2. Francja

4

9

9:5

3. Belgia

4

4

6:7

4. Izrael

4

0

4:13

 

Grupa 3

0:1 – Szoboszlai (38), 0:2 – Szoboszlai (50)

1:0 – Leweling (63)

1. Niemcy

4

10

10:3

2. Holandia

4

5

8:6

3. Węgry

4

5

3:6

4. BiH

4

1

3:9

 

Dywizja B

Grupa 1

1. Czechy

4

7

7:7

2. Gruzja

4

6

5:3

3. Albania

4

6

3:4

4. Ukraina

4

4

5:6

 

Grupa 4

1. Turcja

4

10

8:3

2. Walia

4

8

5:3

3. Islandia

4

4

7:9

4. Czarnogóra

4

0

1:6

 

Dywizja C

Grupa 1

1. Szwecja

4

10

11:3

2. Słowacja

4

10

8:3

3. Estonia

4

3

3:8

4. Azerbejdżan

4

0

3:11