Czas wyrównać rachunki

Rywalizacja Śląska z Ruchem budzi w tym sezonie wiele emocji, a na jej czele stoją dwaj napastnicy.


Kiedy „Niebiescy” przenosili się na Stadion Śląski, ich pierwszym meczem był właśnie ten ze Śląskiem. Wiele było wtedy emocji, nie tylko tych zdrowych. Wrocławianie czuli się dotknięci decyzjami o podyktowaniu dwóch rzutów karnych dla Ruchu, które nie były łatwe do rozstrzygnięcia, aczkolwiek słuszne. Niektórzy w ich szeregach mówili jednak o „przekręceniu przez Warszawkę”, bo sędziował wtedy Paweł Raczkowski ze stolicy. Swoje trzy grosze dorzucili obelgami fani chorzowian, których ostro skrytykował aktywny wówczas w social mediach dyrektor Śląska, David Balda. W ogóle zresztą w mediach społecznościowych trwała wtedy wielodniowa przepychanka między kibicami obu klubów, która została „wznowiona” przy okazji nadchodzącego starcia.

Wspomniane dwa karne dla Ruchu wykorzystał wówczas Daniel Szczepan. W kontekście tej rywalizacji to zawodnik nieprzypadkowy, bo swoje pierwsze kroki w ekstraklasie stawiał właśnie we Wrocławiu. Nie była to żadna wielka przygoda, ale fani Śląska i tak czuli się oburzeni faktem, że „Szczepek” celebrował oba trafienia. Choć będąc faulowanym w „szesnastce” dostał pięścią w głowę, zarzucali mu... symulowanie (inna sprawa, że w późniejszych meczach sobie na taką łatkę zapracował). 28-letni napastnik to najskuteczniejszy zawodnik beniaminka, trzeci najskuteczniejszy Polak w lidze oraz najskuteczniejszy polski napastnik. Ma 9 goli, choć powinien mieć więcej, co widać nie tylko „na oko”, ale również po statystykach. Nikt w ekstraklasie nie ma większego współczynnika bramek oczekiwanych niż właśnie Szczepan. To 12,53 trafienia, co jasno sugeruje, że twardemu Ślązakowi brakuje ok. 3,5 gola. Oczywiście współczynnik ten jest w znacznej mierze zawyżony kilkoma „jedenastkami”, które „Szczepek” wykonywał, ale i tak ta liczba przemawia do wyobraźni.

Mimo wszystko trzeba podkreślić dublet Daniela Szczepana ze Śląskiem. W przeciwieństwie do niego w październikowym spotkaniu nie najlepiej spisał się Erik Exposito. Niewiele było Hiszpana w grze, a akurat w tamtym okresie sezonu kapitan wrocławian spisywał się znakomicie. Strzelił Górnikowi, potem Legii, ale nie Ruchowi. Teraz, przed własną publiką, będzie chciał nadrobić zaległości, tym bardziej że 2024 rok jest w jego wykonaniu zdecydowanie słabszy. Zdobył tylko bramki z Piastem i Wartą, zespołami z dołu tabeli, więc beznadziejnie spisujący się „Niebiescy” muszą na niego uważać. 10 z 16 trafień Exposito zanotował przed własną publiką i co warto wspomnieć – tylko Szczepan i Kamil Grosicki mają wyższy indywidualny współczynnik goli oczekiwanych od niego!

Piotr Tubacki

POJEDYNEK KOLEJKI


Erik Exposito. Fot. Adam Starszyński/Press Focus

ERIK EXPOSITO

Ur. 23.06.1996 w Santa Cruz de Tenerife (Hiszpania)

Klub Śląsk Wrocław

Mecze w ekstraklasie 28

Gole w ekstraklasie 16

W sumie dla Śląska 159 meczów, 55 goli

W klubie od 2019 r.


Daniel Szczepan. Fot. Marcin Bulanda/Press Focus

DANIEL SZCZEPAN

Ur. 5.06.1995 w Rydułtowach

Klub Ruch Chorzów

Mecze w ekstraklasie 27

Gole w ekstraklasie 9

W sumie dla Ruchu 93 mecze, 38 goli

W klubie od 2021 r.