Pogrom po przerwie


W ostatniej grze przed drugą częścią ligowego sezonu zabrzanie podjęli słowacki MFK Rużomberok, bez kibiców i mediów. Górnik nie podał nawet składu… Z uwagi na warunki atmosferyczne grano na bocznym boisku. Bardzo dobrze zaprezentował się Piotr Krawczyk, który po pojawieniu się w drugiej połowie strzelił dwa gole i zanotował asystę. Wszystkie gole dla „górników” padły w drugiej połowie i zakończyło się wysokim wynikiem 4:0.

- Ważne że nie ma kontuzji, bo boisko było miękkie, ciężkie i było sporo nieoczekiwanych wywrotek. Zagrali wszyscy w różnym wymiarze minutowym. Zwycięstwo cieszy, bo to kolejny etap w przygotowaniach do pierwszego ligowego meczu w Gliwicach - komentował trener Jan Urban. Bramkę strzelił też grający pierwszy mecz w górniczych barwach Japończyk Soichiro Kozuki, pozyskany kilka dni temu z Schalke 04. - Musimy poczekać na konkretniejsze opinie co do jego osoby, natomiast na pierwszych treningach i z Rużomberokiem pokazał się z dobrej strony. Mam nadzieję, że jego adaptacja będzie bardzo szybka, zresztą drużyna bardzo mu pomaga. Mamy dobrą atmosferę i widać to było także w przypadku Kanjiego i Daisuke - dodał szkoleniowiec zabrzan.


Górnik Zabrze - MFK Rużomberok 4:0 (0:0)

Bramki: Krawczyk dwie, Kapralik, Kozuki.  

(zich)