Pogoń Siedlce - GKS Jastrzębie
Szalony pościg 3254 znaki
Piłkarze GKS-u Jastrzębie (z lewej Bartosz Boruń) dokonali w Siedlcach rzeczy niesamowitej, wygrywając przegrany mecz. Fot. gksjastrzebie.com
Szalony pościg
Piłkarze GKS-u Jastrzębie ograli lidera 2. ligi, strzelając dwa gole w doliczonym czasie gry!
Zdecydowanym faworytem poniedziałkowego meczu w Siedlcach byli gospodarze. Przystępowali do niego z etykietką lidera, a ponadto mieli imponujący bilans ostatnich 10 meczów: 6 zwycięstw, 3 remisy i tylko jedna porażka. Podopiecznym trenera Marka Brzozowskiego nawet remis gwarantował awans do Fortuna 1. Ligi, natomiast balansujący na krawędzi przepaści jastrzębianie musieli zagrać o pełną pulę, by zachować realne szanse na pozostanie w 2. lidze.
Goście rzeczywiście ruszyli z impetem. W 5 min Bartosz Boruń zacentrował w pole karne, ale piłka po „główce” Szymona Gołucha odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Gospodarze pierwszy groźny strzał oddali w 13 min, lecz powracający do bramki po kontuzji Grzegorz Drazik pewnie złapał piłkę po uderzeniu Damiana Nowaka. Pogoń objęła prowadzenie w 24 min, gdy Damian Szuprytowski uderzeniem z narożnika pola karnego zmusił do kapitulacji Drazika. Niezrażeni takim obrotem sprawy przyjezdni nie złożyli broni i próbowali zniwelować manko. W 42 min celną „główką” - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Borunia - popisał się Szymon Matuszek, ale Jakub Burek złapał piłkę. Podobnie było 3 minuty później, gdy kąśliwym uderzeniem zza pola karnego próbował go zaskoczyć Gołuch.
Po przerwie początkowo wszystko toczyło się według logicznego scenariusza. W 53 min gospodarze zdobyli drugiego gola. Środkiem boiska ruszył z kontratakiem Cezary Demianiuk, z agrał na lewą stronę do nadbiegającego Krystiana Misia, a ten popisał się uderzeniem w „długi” róg. W 65 min mogło być „posprzątane”, ale Drazik wygrał pojedynek z Demianiukiem.
Ostatnie pół godziny to okres, w którym emocje sięgnęły zenitu, a sytuacja zmieniała się niczym w kalejdoskopie. W 72 min goście złapali kontakt po strzale Mateusza Chmarka, ale tylko na chwilę, bo Piotr Pyrdoł zapewnił siedlczanom ponownie dwubramkowe prowadzenie. Riposta GKS-u była błyskawiczna, bo minutę później Burka do kapitulacji ponownie zmusił Chmarek. W doliczonym czasie gry świętującym awans sympatykom Pogoni zrzedły miny, bo jastrzębianie strzelili dwa gole i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. To mogą być punkty na wagę utrzymania w 2. lidze!
Bogdan Nather
1-2 - awans, 3-6 - baraże, 15-18 - spadek