Sport

Podpadł kibicom i piłkarzom

Na zaledwie 9 meczach skończyły się przygoda Czesława Michniewicza z marokańskim FAR Rabat.

Na początku pracy w FAR Rabat trener Czesław Michniewicz dostał wspaniały bukiet biało-czerwonych kwiatów. Fot. ar.lesiteinfo.com

Po rozstaniu z reprezentacją Polski trener Michniewicz związał się z krajami arabskimi. Najpierw trafił do saudyjskiego klubu Abha. Wytrzymał tam niewiele ponad trzy miesiące, pracując od czerwca do początku października 2023 roku. W lipcu tego roku związał się z FAR Rabat. To jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Maroku, zdobył łącznie 31 trofeów. Był klubowym mistrzem Afryki w 1985 roku, a w 2005 wygrał Puchar Konfederacji (odpowiednik Ligi Europy). Czesław Michniewicz miał być tym, który przywróci blask klubowi i milionom jego fanów. Zaczęło się dobrze. W rozgrywkach silnej marokańskiej ekstraklasy, czyli Botoli zanotował dwa łatwe zwycięstwa - 4:0 i 5:0. Potem była rywalizacja w afrykańskiej Lidze Mistrzów. Najpierw dwumecz z nigeryjskim Remo Stars, gdzie po porażce 1:2 przyszło zwycięstwo 2:0 i awans do II rundy. W niej trudna rywalizacja z silnym sudańskim Al Merrikh, który mistrzostwo i Puchar Sudanu zdobywał łącznie 48 razy. Pierwszy mecz 14 września rozegrano w Jubie, w Sudanie Południowym. To dlatego, że w Sudanie trwa kolejna wojna domowa. Zresztą reprezentacja tego kraju musi rozgrywać swoje spotkania na neutralnym ternie. Przed tym spotkaniem polski szkoleniowiec zdecydował się na odstawienie od składu dotychczasowego numeru 1 Mehdiego Benabida, najlepszego bramkarza marokańskiej ligi w sezonie 2022/23, a postawił na jego zastępcę Ayouba El Khayatiego. Mający na koncie jeden mecz w narodowych barwach silnej reprezentacji Maroka Benabid odmówił bycia rezerwowym! FAR Rabat wygrał rywalizację z Al Merrikh (2:2, 2:0), ale cała sprawa odbiła się szerokim echem. 26-letni Benabid został odsunięty od kadry pierwszej drużyny i ukarany finansowo. W końcu w ostatnich dniach się pokajał i ponownie zaczął treningi z drużyną. Wszystko zbiegło się ze… zwolnieniem trenera Michniewicza! Jak oficjalnie podał klub, obie strony rozchodzą się za porozumieniem stron. Z jednej strony przeglądając marokańskie portale można przeczytać o kłopotach polskiego szkoleniowca w porozumieniu się z zawodnikami, a z drugiej na wszystko nałożyły się gorsze wyniki w lidze, bo z trzech ostatnich ligowych meczów FAR Rabat dwa zremisował i raz przegrał. 

Pod koniec września pracę stracił też trener największego rywala FAR, czyli Raja Casablanca, Bośniak Rusmir Cviko. Teraz odchodzi Michniewicz, a na cenzurowanym jest trener innego liczącego się zespołu w Maroku - Wydad Casablanca, pochodzący z RPA Rhulani Mokoena. Tym samy Czesław Michniewicz nie będzie drugim polskim trenerem, który poprowadzi swój klub w afrykańskiej Lidze Mistrzów. Wcześniej dwa razy klubowym mistrzem Czarnego Lądu z JS Kabylie był Stefan Żywotko. On na stanowisku trenera kabylskiego klubu z Algierii wytrzymał prawie… 14 lat! Od końca 1978 do 1991 roku.

Michał Zichlarz