Sport

Pod ścianą

W drugim meczu mistrzostw Europy Polki zmierzą się z Portugalkami, których na tym turnieju nie było od 16 lat i zaczęły go od porażki z Hiszpankami.

Oby dziś Sylwia Matuszczyk i jej koleżanki udowodniły, że stać je na więcej. Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

Trudno było sobie wyobrazić bardziej wymagające przeciwniczki na inaugurację Euro. W pierwszym meczu Biało-czerwone stanęły naprzeciw aktualnych mistrzyń świata, srebrnych medalistek igrzysk olimpijskich z Paryża oraz półfinalistek ostatnich ME, które na parkietach Austrii, Szwajcarii i Węgier także celują w złoto. Nie mieliśmy też większych nadziei na sprawienie sensacji z Francuzkami, tym bardziej że celem Polek jest poprawienie 13. lokaty ostatniej edycji czempionatu Starego Kontynentu. Żeby tego dokonać, podopieczne Arne Senstada muszą awansować do fazy głównej, a w grupie C są też Hiszpanki i Portugalki. Po ich meczu (30:24dla Hiszpanek) nadszedł czas na nasze dziewczęta. Niestety, ich występ zakończył się całkowitą klapą, bo porażką 22:35. Wynik fatalny, a jeszcze bardziej irytująca była bojaźliwa postawa polskich zawodniczek. 

– Trudno coś powiedzieć po takim meczu, bo jestem zwyczajnie wkurzona – denerwowała się obrotowa Sylwia Matuszczyk. – Nasza kadra ma dwa oblicza – potrafimy grać naprawdę dobrą piłkę ręczną, ale potrafimy też zejść na tak niski poziom, jaki zaprezentowałyśmy z Francją. Było za dużo niewymuszonych błędów, dlatego mecz wyglądał, jak wyglądał. Oczekujemy od siebie znacznie więcej i mam nadzieję, że kolejne spotkanie będzie zupełnie inne. Wiem, że stać nas na bardzo dużo.

W sobotę będziemy się bić z Portugalią, która też jest pod ścianą. Biorąc pod uwagę czwartkowe porażki, tylko punkty zdobyte w drugim meczu pozwolą zachować szanse na awans do kolejnej rundy bez oglądania się na wyniki rywalek. Ewentualna porażka, w przypadku remisu Francji z Hiszpanią, może nawet już dziś definitywnie pogrzebać myśli o wyjściu z grupy. – Portugalia to niewygodny rywal, który stosuje intensywną obronę. Przeciwko Hiszpankom fantastycznie spisała rozgrywająca Resende, więc musimy się zastanowić, jak ją wyłączyć. Wierzę jednak w nasz zespół i wiem, że stać nas na bardzo dużo – zapowiedziała Matuszczyk.

Zbigniew Cieńciała

CZY WIESZ, ŻE...

Największe zagrożenia płynie z prawej flanki Portugalek, a motorami napędowymi i najskuteczniejszymi zawodniczkami są rozgrywająca Beatriz Sousa i skrzydłowa Patricia Rodrigues. W meczu z Hiszpanią ze znakomitej strony pokazała się też lewa rozgrywająca Joana Dos Santos, zdobywczyni 8 bramek. Jedenaście interwencji w bramce zanotowała z kolei Isabel Figueira.

Polki triumfowały w pięciu z sześciu spotkań. Ostatnie mecze zakończyły zwycięstwami Biało-czerwonych 24:17 i 29:21, ale rozegrane zostały ponad dekadę temu.

Portugalki awans wywalczyły jako jedna z najlepszych drużyn sklasyfikowanych na 3. miejscu w grupie kwalifikacyjnej. Dwukrotnie pokonały Finlandię i zanotowały po dwie porażki z Holandią i Czechami.

Dla reprezentacji Portugalii obecność w Bazylei to dopiero drugi w historii udział w ME, a także w jakiejkolwiek kobiecej imprezie mistrzowskiej.

Transmisja będzie dostępna na kanałach METRO, Eurosport 2 oraz za pośrednictwem platformy streamingowej Max. Początek o 15.30.