Poczuli luz
Słonie potwierdziły, że zasłużyły na awans do ekstraklasy. Nie dały szans Miedzi Legnica.
Kamil Zapolnik zdobył gola przewrotką. Fot. Gleb Soboliev/PressFocus
Bramkowy koncert rozpoczął w 8 minucie Kamil Zapolnik. Gola zdobył w swoim stylu, przewrotką. Takimi strzałami pokonał już w bieżących rozgrywkach bramkarza Stali Stalowa Wola, a w poprzednich, gdy był zawodnikiem Puszczy Niepołomice, ŁKS-u. Chwilę później na listę strzelców wpisał się Damian Hilbrycht. Jego bramce również nie można odmówić urody – zszedł z prawego skrzydła do środka pola i oddał precyzyjne uderzenie przy słupku. Kolejnego gola znów zdobył Zapolnik, tym razem pokonując golkipera strzałem głową. Gospodarzy dobił Krzysztof Kubica, w 43 minucie popisując się atomowym uderzeniem z dystansu. Wrąbel mógł tylko przyglądać się, jak piłka ląduje w siatce.
W trakcie popisów zespołu Termaliki, jednego gola strzeliła Miedź. Na listę strzelców wpisał się Jan Leończyk, dla którego był to dopiero czwarty mecz w sezonie.
Bruk-Bet w drugiej połowie czuł ogromną pewność i spokojnie „dowiózł” zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Nie pozwolił rywalom na wiele, nadal był stroną dominującą, ale chyba stwierdził, że cztery bramki to wystarczająco duża kara dla legniczan.
Kacper Janoszka
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐ ⭐
◼ Miedź Legnica – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:4 (1:4)
0:1 – Zaplonik, 8 min, 0:2 – Hilbrycht, 14 min, 1:2 – Leończyk, 22 min, 1:3 – Zapolnik, 38 min (głową), 1:4 – Kubica, 43 min
MIEDŹ: Wrąbel – Kostka (81. Hartherz), Kwiecień, Diallo, Leończyk – Bochnak, Letniowski (65. Kaczmarski), Hajda (46. Engvall), Miocz, Antonik (46. Drygas) – Walczak (46. Szymoniak). Trener Wojciech ŁOBODZIŃSKI.
BRUK-BET: Chovan – Spendlhofer (46. Putiwcew), Kasperkiewicz, Kopacz – Hilbrycht (82. Isik), Kubica (68. Biniek), Ambrosiewicz, Wolski – Strzałek (68. Nowakowski), Fassbender (73. Karasek), Zapolnik. Trener Marcin BROSZ.
Sędziował Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 3814. Żółte kartki: Kostka, Letniowski – Spendlhofer, Wolski.
Piłkarz meczu – Kamil ZAPOLNIK