Sport

Pobudka przed Euro

Kadra Słowacji ograła Walijczyków, ale jej opiekun stara się ostudzić emocje przed mistrzostwami Europy.

N'Golo Kante po dwóch latach przerwy wrócił do gry w reprezentacji. Fot.  Icon Sport/SIPA USA/PressFocus


Pobudka przed Euro

Słowacja ograła Walijczyków, ale jej opiekun stara się studzić emocje przed mistrzostwami Europy.


Francuzi, czyli grupowi przeciwnicy reprezentacji Polski na Euro, rozegrali drugi mecz sparingowy przed rozpoczęciem turnieju w Niemczech. Dowodzeni przez Didiera Deschampsa zmierzyli się w Bordeaux z Kanadą i tylko bezbramkowo zremisowali. Wcześniej pokonali w spotkaniu kontrolnym Luksemburg 3:0. – 10 dni naszych przygotowań były bardzo dobrym okresem, patrząc na energię i nastrój w zespole. Musieliśmy radzić sobie z problemami, gdyż niektórzy z zawodników dołączyli później. Inni mieli problemy zdrowotne. Mecz z Kanadą był trudniejszy od starcia z Luksemburgiem. Był dla nas pobudką przed mistrzostwami – powiedział selekcjoner reprezentacji Francji . Przy okazji przekazał, że z usług kilku zawodników nie mógł skorzystać. – Adrien Rabiot i Aurelien Tchouameni nie są jeszcze gotowi. To burzy nieco rytm w zespole. Musieliśmy podzielić minuty na boisku pomiędzy różnych zawodników – stwierdził opiekun kadry.

Powrót po 2 latach

W wyjściowej 11 na mecz z Kanadą znalazło się miejsce dla N’Golo Kante. 33-latek powrócił do gry w reprezentacji po dwóch latach przerwy, która spowodowana była kontuzjami, a później wyjazdem do Arabii Saudyjskiej. Choć Kante otoczenia nie zmienił, Deschamps zdecydował się na jego powołanie i w dwóch meczach kontrolnych wystąpił od pierwszej minuty. – Jeśli ktokolwiek miał wątpliwości co do jego umiejętności, pokazał, że dalej jest tym samym piłkarzem, który gra na dobrym poziomie. Jest świetny. Mam wielu dobrych pomocników, ale on ma za sobą świetny sezon, w którym pokazał, że wciąż nie zatracił swoich zdolności – przekazał francuski selekcjoner.

Pole do poprawy

Zwycięstwa zaliczyły też inne zespoły, które będą brały udział mistrzostwach Europy. Gruzja wygrała z Czarnogórą, Słowacja z Walią, a Włosi pokonali Bośnię i Hercegowinę. Szczególnie wart uwagi jest wynik naszych południowych sąsiadów, którzy wynikiem 4:0 wysłali w świat sygnał, że są gotowi na rywalizację na niemieckich stadionach. Atmosferę euforii stara się uspokoić Francesco Calzona. – Rozegraliśmy dobry mecz, osiągnęliśmy doskonały wynik, ale to nie wystarczy na Euro. Musimy się jeszcze poprawić, chcemy jechać na turniej jeszcze lepiej przygotowani, bo wiemy, jacy przeciwnicy na nas czekają. Aby osiągnąć sukces, musimy kontynuować naszą pracę nad osiąganiem celów – zaznaczył Włoch, który do końca sezonu łączył pracę na Słowacji i w Napoli.

Kacper Janoszka

 

Francja – Kanada 0:0

FRANCJA: Maignan – Kounde, Saliba, Upamecano (62. Konate), T. Hernandez (46. F. Mendy) – Kante, Camavinga – Dembele (74. Coman), Griezmann (87. Kolo Muani), Thuram (74. Mbappe) – Giroud (62. Barcola). Trener Didier DESCHAMPS.

KANADA: Crepeau – Johnston (62. Laryea), Bombito, Cornelius (71. Miller), Davies (84. Hiebert) – Buchanan (84. Shaffelburg), Kone (84. Oluweseyi), Eustaquio, Millar – Daivd, Larin (71. Osorio). Trener Jesse MARSCH.

Sędziował Fabio Verissimo (Portugalia). Żółte kartki: Camavinga – Johnston.


Czarnogóra – Gruzja 1:3 (0:2)

0:1 – Kiteiszwili (10), 0:2 – Mikautadze (33), 1:2 – Jovetić (66), 1:3 – Zivzivadze (83)

Słowacja – Walia 4:0 (1:0)

1:0 – Kucka (45), 2:0 – Bozenik (56), 3:0 – Ampadu (60, samobójcza), 4:0 – Benes (90)

Włochy – Bośnia i Hercegowina 1:0 (1:0)

1:0 – Frattesi (38)