Pobojowisko
Kort nr 15 na Flushing Meadows był areną pożegnań Maksa Kaśnikowskiego i Magdy Linette.
Poniedziałek był czarnym dniem dla polskich tenisistów w Nowym Jorku - pierwszego dnia US Open odpadli Magdalena Fręch, Magda Linette i debiutujący w Wielkim Szlemie Maks Kaśnikowski.
Fręch (43. WTA) przegrała z Belgijką Greet Minnen (70. WTA) 5:7, 5:7, ale bardziej boli porażka Linette, 42. w rankingu WTA, z najmłodszą uczestniczką tegorocznego turnieju, 16-letnią Ivą Jović (389. WTA), która otrzymała od organizatorów dziką kartę. Piąta juniorka na świecie zdobyła przepustkę do głównej drabinki US Open po zdobyciu tytułu w mistrzostwach USA na początku sierpnia. Teraz odprawiła półfinalistkę Australian Open 2022 w godzinę i 28 minut 6:4, 6:3. W pierwszym secie Jović przełamała o 15 lat starszą poznaniankę na 3:1 i do końca seta utrzymała przewagę. W drugiej partii nie musiała bronić nawet jednego break pointa, sama dwukrotnie przełamując Linette, w efekcie nadspodziewanie gładko wyeliminowała znacznie wyżej notowaną Polkę. Obie tenisistki miały podobną liczbę zagrań wygrywających - Magda 15, Iva 14 - ale Linette popełniła aż 29 niewymuszonych błędów przy 15 Jović. Poznanianka w tym roku we wszystkich czterech Wielkich Szlemach odpadała w 1. rundzie…
Pomimo swojego wieku, to nie pierwszy tak spektakularny występ Jović w świetle reflektorów na Flushing Meadows. W 2022 roku, jako 14-latka, zniwelowała stratę 0:5 w trzecim secie swojego pierwszego meczu singlowego juniorek i awansowała do kolejnej rundy.
Linette odpadła na korcie nr 15, na którym wcześniej wspaniałą przygodę z US Open zakończył Maks Kaśnikowski. Debiutujący w Wielkim Szlemie 21-latek z Warszawy (194. ATP) od razu zagrał na pełnym dystansie, przegrywając 5-setową i trwającą 4 godziny i 21 minut batalię z Hiszpanem Pedro Martinezem (47. ATP) 7:6 (8-6), 1:6, 2:6, 6:3, 6:7 (6-10).
Podopieczny Białorusina Aliaksandra Burego wygrał pierwszą partię w tie-breaku, a następnie - po kryzysie w dwóch kolejnych setach -wyrównał stan meczu w czwartej. W decydującej wykazał się wielką walecznością, dwukrotnie odrabiając stratę przełamania. W rozgrywanym do 10 punktów super tie-breaku lepszy okazał się jednak bardziej doświadczony Martinez. Kaśnikowski zarobił jednak w Nowym Jorku 100 tys. dolarów, niemal dublując zarobki w dotychczasowej karierze, i przesunie się w rankingu w okolice 170. miejsca.
(t)