Sport

Po prostu najlepsi

Polonia nie strzeliła gola w Elblągu, ale punkt z Olimpią zapewnił jej mistrzostwo ligi!

Poloniści po raz ostatni zagrali w żółtych strojach, symbolizujących jubileusz 770-lecia Bytomia. Fot. Facebook/zksolimpiaelblag

Bezbramkowy remis z najsłabszą drużyną w stawce mógł budzić niedosyt wśród kibiców Niebiesko-czerwonych, którzy w imponującej liczbie wybrali się na drugi koniec Polski, ale Polonia i tak wracała z Elbląga w szampańskim nastroju. Wszystko za sprawą porażki Pogoni z Hutnikiem, co przesądziło, że to ekipa trener Łukasza Tomczyka na kolejkę przed końcem zapewniła sobie miano najlepszego zespołu w lidze. W sobotę w Bytomiu ostatni akord sezonu i prestiżowe starcie z Zagłębiem Sosnowiec, a potem wyczekiwana feta.

Czyste konto po stronie strat Olimpii to w głównej mierze zasługa Andrzeja Witana. Poloniści oddali w jego stronę prawie 30 strzałów, ale mieli niewyregulowane celowniki, a gdy już trafiali w światło bramki, górą był 35-letni golkiper. Mąż słynnej lekkoatletki Igi Baumgart-Witan zasłynął przed sześcioma laty, gdy w barwach Bytovii przesądził o spadku GKS-u Katowice do 2. ligi; teraz z drużyną z Elbląga żegna poziom centralny.

Po drugiej stronie Axel Holewiński był czujny, gdy groźnie strzelał Dominik Kozera i odbił piłkę na rzut rożny. Po przerwie jego koledzy w polu wciąż napierali, ale bili głową w mur. W 76 minucie mogło być sensacyjnie, bo w polu karnym znalazł się Dmytro Semeniw, ale piłkę z linii bramkowej wybił desperacko interweniujący obrońca. Jeszcze w 90 minucie znów Witan wyciągnął się jak struna i odbił piłkę po groźnym uderzeniu.

Po tym, jak Polonia dwa tygodnie temu zapewniła sobie awans do 1. ligi - po 12 latach - zremisowała drugi raz z rzędu. W piątek było słychać, jak wszystkim w Bytomiu spada kamień z serca, bo Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN zezwoliła beniaminkowi na rozgrywanie spotkań na macierzystym obiekcie przy ulicy Piłkarskiej.

Tomasz Mucha

OCENA MECZU ⭐ ⭐

◼  Olimpia Elbląg - Polonia Bytom 0:0

OLIMPIA: Witan - Czapliński, Górecki, Łaszak, Tiahło, Skwierczyński (66. Lorenc) - Szałecki (80. Piróg), Czernis (66. Fyk), Sznajder (54. Semeniw), W. Zieliński - Kozera. Trener Damian HEBDA.

POLONIA: Holewiński - Szymusik, Krzyżak, Wypart - Stefański (86. Skupin), Steblecki (63. Gajda), Ściślak (73. Łabojko), Andrzejczak (73. L. Zieliński) - Sarmiento, Wojtyra (63. Arak), Kwiatkowski. Trener Łukasz TOMCZYK.

Sędziował Michał Kramski (Świebodzin). Widzów 500.

Żółte kartki: Górecki, Tiahło, Sznajder, Kozera - Wypart, Gajda.

Piłkarz meczu - Andrzej WITAN