Benjamin Toniutti chce z Jastrzębskim Węglem sięgnąć po kolejne trofea. Fot. Krzyszfof Porębski/PressFocus


Czas na wojnę

Siatkarze rozpoczynają dzisiaj decydującą walkę o medale. W półfinałach nie ma zdecydowanych faworytów i każdy wynik jest możliwy.


PLUSLIGA

Tegoroczny play off mknie jak błyskawica. Dopiero co zakończono ćwierćfinały, a już ruszają półfinały, w których zespoły rozegrają tylko dwa mecze. Przy równym bilansie zdecyduje tzw. „złoty set”. Skład półfinalistów nie jest niespodzianką. Znalazły się w nim: Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta Zawiercie, Projekt Warszawa i Asseco Resovia, czyli cztery najlepsze ekipy po sezonie zasadniczym.

Przedłużyć serię

W pierwszym półfinale zagrają Jastrzębski Węgiel i Asseco Resovia. Dla jastrzębian to już czwarty półfinał z rzędu. - To świetne uczucie, że kolejny raz awansowaliśmy do półfinału. Jastrzębski Węgiel w każdym sezonie ma wysoko postawione cele, więc gramy zawsze o mistrzostwo – zapowiedział Rafał Szymura, przyjmujący ekipy z Górnego Śląska.

Za mistrzami Polski przemawia statystyka. Z Asseco Resovią nie przegrali od pięciu lat! - Ta statystyka musi się kiedyś odwrócić. Nie chcę wróżyć z fusów. Wyjdziemy na boisko, będziemy walczyć i zobaczymy, na ile nam to wystarczy. Może się uda wygrać, może nie. Tego nie wiemy, ale na pewno będziemy chcieli – ocenił Jakub Bucki, atakujący Asseco Resovii, który w Jastrzębskim Węglu spędził trzy sezony, zdobywając z nim mistrzostwo kraju. Jastrzębianie muszą na niego uważać, bo w ostatnim starciu z Treflem zaserwował aż 11 asów!

Kapitan na pokładzie

Dobrą wiadomością dla kibiców Jastrzębskiego Węgla przed starciem z Asseco Resovią jest przedłużenie umowy przez kapitana Benjamina Toniuttiego. Ma obowiązywać do zakończenia rozgrywek 2024/25. - Kiedy czujesz to, że komuś na Tobie zależy i na kontynuacji współpracy, to ma to swoją wymowę. Było dla mnie ważne, że klub zwrócił się do mnie z zapytaniem, czy zostałbym na kolejny rok. Poza tym, sam chciałem zostać w Jastrzębskim Węglu. To jest topowy klub w Polsce, Europie i na świecie. Ważnym krokiem było też to, że zaczęto przedłużać umowy z czołowymi zawodnikami, jak Tomasz Fornal i Norbert Huber, więc zachowujemy trzon tego zespołu. Nadal mamy wszystko, by wspólnie napisać historię tego klubu – powiedział francuski rozgrywający.


Wyrównane szanse

W drugim półfinale walczą Aluron CMC Warta i Projekt. Obie drużyny w ćwierćfinale miały trudną przeprawę. Zawiercianie wyeliminowali PSG Stal Nysa, ale w pewnym momencie ich awans stanął pod wielkim znakiem zapytania. U siebie przegrali dwa pierwsze sety, a następnie w czwartej partii musieli odrabiać aż pięciopunktową stratę (9:14). - Nie interesuje mnie to, co działo się w dwóch pierwszych setach, ponieważ finalnie awansowaliśmy i pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem, który potrafi cierpieć i potrafi z trudnych momentów wyjść obronną ręką – powiedział Michał Winiarski, trener „Jurajskich rycerzy”. - Dla nas najważniejszy był awans. Jesteśmy w czwórce, a w niej może zdarzyć się wszystko – dodał.

Jeszcze trudniejszą przeprawę mieli warszawianie, którzy dopiero po „złotym secie” wyeliminowali Bogdankę LUK Lublin. W fazie zasadniczej Projekt w Zawierciu wygrał 3:0, a u siebie 3:1, ale to drugie spotkanie było bardzo wyrównane i do końca trzymało w napięciu. - Mecze z Zawierciem to będzie wojna. Zetrą się dwie świetne drużyny, które na szalę rzucą wszystko co mają najlepszego, które zagrają na maksa. Zobaczymy jaki będzie jej wynik, mam nadzieję, że będzie na naszą korzyść, ale jedno jest pewne, widowisko będzie spektakularne – stwierdził Piotr Graban, trener Projektu.

(mic)

DZISIAJ GRAJĄ

Półfinały (mecz i rewanż)


RZESZÓW, 17.30: Asseco Resovia – Jastrzębski Węgiel

WARSZAWA, 20.30: Projekt – Aluron CMC Warta Zawiercie


O 9. miejsce (mecz i rewanż)


BEŁCHATÓW, 15.00: PGE GiEK Skra – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle


O 13. miejsce (mecz i rewanż)

GKS Katowice – KGHM Cuprum Lubin 3:0 (25:20, 25:18, 25:23)

KATOWICE: Fenoszyn, Waliński (17), Krulicki (8), Domagała (9), Kvalen (13), Usowicz (6), Mariański (libero). Trener Grzegorz SŁABY.

LUBIN: Kubicki (1), Ferens (1), Pietraszko (6), Hanse (3), Kwasowski (15), Lipiński (6), Granieczny (libero) oraz Masłowski (libero), Lorenc (4), Czerny (3), Węgrzyn. Trener Paweł RUSEK.

Sędziowali: Damian Lic (Żołynia) i Grzegorz Janusz (Jasło). Widzów 272.

Przebieg meczu

I: 8:10, 15:14, 20:17, 25:20.

II: 10:7, 15:14, 20:14, 25:18.

III: 10:8, 15:14, 18:20, 25:23.

Bohater – Marcin WALIŃSKI.

Rewanż 22 kwietnia w Lubinie.