Piszczek z połowy boiska

 

Dochodziła 82 minuta meczu, gdy prowadzący 2:1 gospodarze wywalczyli rzut wolny tuż za kołem środkowym. Rywale zaczęli się ustawiać, spodziewając się głębokiego dośrodkowania i gwizdka sędziego. Łukasz Piszczek postanowił nie czekać na sygnał, tylko uderzył na bramkę. Zbyt daleko wysunięty Dawid Smug nie zdążył wrócić na linę i został przelobowany, a grający trener LKS-u „utonął” w objęciach kolegów. Prawie 39-letni były reprezentant Polski zanotował kapitalny występ na inaugurację wiosny, bo najpierw zacentrował spod chorągiewki na głowę Adama Dancha, a następnie prostopadłym podaniem uruchomił akcję sfinalizowaną przed Michała Nagrodzkiego. Zdaniem gości gol ten padł ze spalonego, czego arbitrowi nie omieszkał dosadnie wytknąć trener Mateusz Konefał, który ujrzał czerwoną kartkę. Jego podopieczni zdołali jedynie złapać kontakt i tym samym „Goczały” zrewanżowały się im za sierpniową porażkę 2:3.


LKS Goczałkowice - Warta Gorzów Wielkopolski 3:2 (1:1)

0:1 - Przybylski, 6 min, 1:1 - Danch, 42 min, 2:1 - Nagrodzki, 58 min (głową), 3:1 - Piszczek, 82 min (wolny), 3:2 - Bielawski, 89 min

LKS: Mazur - Piszczek, Zięba, Domagała - Flasz, Zejdler (67. Komandera), Danch, Nagrodzki (87. Nadolski), Borek (67. Bieroński), Wuwer - Kiklaisz. Trener Łukasz PISZCZEK.

WARTA: Smug - Bielawski, Chiperi (79. Czepowoj), Przybylski (66. Rybicki), Wachowiak - Majerczyk, Trepczyński (55. Marchel), Lewandowski, Stasiak (55. Stańczak), Kaczorowski - Gardzielewicz (46. Ufir). Trener Mateusz KONEFAŁ.

Sędziował Grzegorz Jabłoński (Kraków). Widzów 100.

Żółte kartki: Mazur - Rybicki, Wachowiak, czerwona Konefał (59, niesportowe zachowanie).

(mar)