Sport

Piołun w „Spodku”

Gorzko zrobiło się kibicom GKS-u Katowice

Filip Komorski „podstemplował” wygraną tyszan... Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

Gorzko zrobiło się kibicom GKS-u Katowice, gdy po środowej przegranej z Re-Plastem Unią w Oświęcimiu przyszło im oglądać jeszcze wyraźniejszą porażkę z odwiecznym rywalem z Tychów. Dużą krzywdę zrobili gospodarzom niedawni gracze GieKSy Joona Monto i Matias Lehtonen, a zdobywca ostatniej bramki, Filip Komorski, też niegdyś reprezentował katowiczan.


GKS Katowice - GKS Tychy 1:5 (0:2, 1:1, 0:2)
0:1 - Turkin - Kaskinen - Viitanen (12:46), 0:2 - Joona Monto - Heljanko - Lehtonen (14:11), 1:2 - Pasiut - Salituro - Anderson (32:09, w przewadze), 1:3 - Monto - Heljanko - Lehtonen (36:08), 1:4 - Lehtonen - Paś - Viitanen (40:14, w przewadze), 1:5 - Komorski (50:29)
Sędziowali: Rafał Noworyta - Michał Baca i Michał Gerne - Igor Dzięciołowski. Widzów 1000.

KATOWICE: Murray; Kostek (2) - Verveda (2), Koponen - Varttinen, Englund (2) - Runesson (2), Maciaś; Fraszko - Pasiut - Salituro (4), Bepierszcz - Anderson - Michalski, Kallionkieli - Sokay - Smal, Kowalczuk - Waxin Engback - Rydstroem (2). Trener Jacek PŁACHTA.

TYCHY: Fuczik; Kaskinen (4) - Bizacki, Sobecki - Ahola (2), Pociecha - Ciura (4), Matera; Paś - Komorski - Łyszczarczyk, Heljanko - Monto - Lehtonen (2), Jeziorski - Turkin - Viitanen, Gościński - Ubowski - Łarionows, Krzyżek. Trener Pekka TIRKKONEN.

Kary: Katowice - 14 min, Tychy - 12 min.