Sport

Piłkarz zapomniany

Dawid Olejarka znalazł się na sporym zakręcie. Ścieżki swojej przygody z piłką ma wyprostować w Pruszkowie.

8 grudnia 2023 roku Dawid Olejarka (z prawej) rozgrywał swój przedostatni mecz w I drużynie Wisły przeciwko Stali Rzeszów. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus.pl

WISŁA KRAKÓW

Ofensywny pomocnik „Białej gwiazdy” przeniósł się do drużyny ligowego rywala. Wypożyczył go Znicz Pruszków, który nie miał szerokiej kadry i chętnie poszerzył ją o wychowanka JKS 1909 Jarosław. Niespełna 23-letni piłkarz nie miał mocnego wejścia do krakowskiego zespołu, a ostatnie miesiące całkowicie musiał spisać na straty. Prawie w ogóle nie dostawał szans w pierwszej drużynie i prawdopodobnie jest to dla niego najtrudniejszy moment od początku 2022 roku. Miał wtedy szansę zaistnieć w ekstraklasie, ale na początku przygody z Radomiakiem odniósł kontuzję kolana.

Gasnąca świeca

Dawid Olejarka nie zagrał u Kazimierza Moskala nawet minuty. Tymczasem okazji było sporo, ponieważ wiślacy rywalizowali w europejskich pucharach, a w pewnym momencie część piłkarzy narzekała na problemy ze zdrowiem. „Biała gwiazda” rozegrała w tym sezonie już 13 spotkań, ale tylko w jednym z nich – przeciwko Cercle Brugge w Krakowie, pomocnik usiadł na ławce. Pobyt byłego wiodącego zawodnika Stali Rzeszów można porównać do gasnącej świecy. Problemy Olejarki z regularną grą nie zaczęły się jednak wraz z zatrudnieniem obecnego szkoleniowca. U Radosława Sobolewskiego, Mariusza Jopa i Alberta Rude też miał problemy z wywalczeniem miejsca w składzie. W lidze tylko raz wyszedł od początku, a 195 minut w dziewięciu spotkaniach nie rzuca na kolana. Ten dorobek niemal podwoił w Pucharze Polski, gdzie strzelił jednego gola, ale występował tylko do 1/8 finału. Grudniowe starcie ze Stalą Rzeszów, z której został wykupiony po sezonie 2022/23, był jego przedostatnim występem w pierwszej drużynie. Potem dostał jeszcze niewiele ponad pół godziny przeciwko Odrze Opole. Było to na początku marca, czyli pół roku temu.

Lepsza I liga niż trzecia

Olejarkę można było oglądać w rezerwach Wisły. W poprzednich rozgrywkach w IV lidze, a obecnie w trzeciej. W sierpniu rozegrał trzy mecze i strzelił gola. O powrót do dawnej regularności i dyspozycji będzie walczył w Zniczu, gdzie powinien mieć więcej szans na pokazanie się. Zaplecze ekstraklasy powinno być dla niego lepszym miejscem na odbudowę niż III liga. Do Pruszkowa przeniósł się razem z lewym obrońcą Jakubem Marcinkowskim z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. On również miał problemy z załapaniem się do składu po transferze z drugoligowego Hutnika. Dla Olejarki wypożyczenie do Znicza oznacza powrót na Mazowsze. Jako młody chłopak wyjechał z Podkarpacia do Warszawy, gdzie grał w Escoli i Legii. W stolicy był już jego starszy brat, Mateusz. – Tak naprawdę to siłą mnie wyciągnął, przekonywał, że to będzie dla mnie dobre. Jako dziecko był dość odważny, ja mniej. Pomagał mi, oprowadzał mnie po dużym mieście. Początki w stolicy były trudne – codziennie jeździłem z jednego końca na drugi – ale później nie wyobrażałem sobie życia bez Warszawy – mówił Dawid Olejarka po transferze do Wisły.

Michał Knura

Pierwsi mistrzowie

Drużyna Wisły Blind Football Kraków została pierwszym, historycznym mistrzem Polski w piłce nożnej osób niewidomych. Ostatnie mecze sezonu zostały rozegrane na boisku ze sztuczną nawierzchnią nieopodal Wawelu. Zespół wspierał prezes „Białej gwiazdy” Jarosław Królewski. W rozgrywkach brały udział jeszcze cztery drużyny: Śląsk Wrocław (wicemistrzowie), Warta Poznań (trzecie miejsce), Rekord Bielsko-Biała i Niezłomni Zabrze. To druga wiślacka sekcja, która nie ma sobie równych na krajowym podwórku. Ampfutboliści, czyli zawodnicy po amputacjach, sięgali po koronę trzy lata z rzędu i reprezentowali Polskę w Lidze Mistrzów. W tym roku też są głównym kandydatem do złota.

(mk)