Sport

„Piłkarski Janek” z rocznika 2014

Ksawery Oślizło wystrzelał zebrzydowiczanom prawo gry na stadionie Widzewa.

Ksawery Oślizło (z prawej) potwierdził, że drzemie w nim olbrzymi talent. Fot. Dorota Dusik


„Piłkarski Janek” z rocznika 2014

Ksawery Oślizło wystrzelał zebrzydowiczanom prawo gry na stadionie Widzewa.

Turniej „Wakacje z piłką - Szukamy Piłkarskich Janków…” dotarł do finału wojewódzkiego. Na stadionie Pasjonata Dankowice młodzi piłkarze z rocznika 2014 walczyli o awans do ogólnopolskiego finału, w którym województwo śląskie na stadionie Widzewa - w dniach 12-14 lipca - reprezentować będzie KKS Spójnia Zebrzydowice.

- Moje marzenie sprzed wielu lat, kiedy byłem jeszcze młodym działaczem wiejskiego klubu, kiełkowało przez ćwierć wieku - mówi Andrzej Sadlok, prezes Śląskiego Wojewódzkiego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe. - Wzorując się na sienkiewiczowskim „Janku Muzykancie” chodził mi po głowie pomysł, żeby w okresie wakacji zorganizować turniej dla dzieci z wiejskich klubów w poszukiwaniu talentów. Przykład chłopców z Pasjonata Dankowice, w którym z jednego rocznika 1989 wypłynęli na ekstraklasowe boiska: Mateusz Żyła, Paweł Budniak, znany też z gry w reprezentacji Polski w futsalu, i mój syn Maciek, który 15 razy wystąpił w reprezentacji Polski, to przykłady, że w wiejskich klubach też są talenty, ale trzeba im dać szansę pokazania się. Zresztą takich nazwisk reprezentantów z małych ludowych klubów jest znacznie więcej. Dlatego, gdy zostałem wybrany prezesem wojewódzkiego zrzeszenia, wprowadziłem ten pomysł w życie i w tym roku już 7. raz rozegraliśmy finał wojewódzki, a to nie koniec. Od trzech lat bowiem „zaraziłem” tą ideą działaczy z centrali, czyli z Krajowego Zrzeszenia LZS i po ogólnopolskim finale na Stadionie Śląskim w 2022 roku oraz we Władysławowie-Cetniewie rok temu, 16 mistrzów finałów wojewódzkich spotka się trzeci raz - tym razem w Łodzi.

Decydowały bramki

Wróćmy jednak do Dankowic, bo warto… Po zaciętej rywalizacji, w której decydujące okazały się bramki, to podopieczni Jacka Wachtarczyka: Mikołaj Kabiesz, Mikołaj Wachtarczyk, Mateusz Jarzyna, Mikołaj Latocha, Mateusz Czendlik, Ksawery Oślizło, Artur Rychły i Michał Zagata mogli podnieść największe trofeum. Wprawdzie rywalizację w grupie finałowej zaczęli od porażki 0:2 z LKS Bestwina, ale już w następnym spotkaniu odzyskali skuteczność z eliminacji. Najpierw 5:1 wygrali bowiem z KS Bestwinka, a następnie pokonali Pasjonat 6:0, który przystąpił do tego meczu, mając na koncie zwycięstwa 4:0 z KS Bestwina i 3:1 z LKS Bestwinka. Dodajmy jeszcze, że w meczu LKS Bestwina - KS Bestwinka zanotowaliśmy rezultat 4:2. To oznaczało, że na mecie turnieju w grupie finałowej trzy drużyny miały po 6 punktów i trzeba było zrobić „małą tabelkę”, uwzględniającą wyniki bezpośrednich spotkań zainteresowanych zespołów. W niej wszystkie miały po 3 punkty, więc sięgnięto po kolejny punkt regulaminu i wtedy okazało się, że najlepszy bilans bramkowy (6:2) ma Spójnia, za jej plecami uplasował się LKS Bestwina (3:3), a na 3. miejscu zakończył turniej Pasjonat (3:7).

Na szóstkę z plusem

Zaznaczmy jeszcze, że choć indywidualnych wyróżnień nie przyznawano, a wszyscy uczestnicy zostali uhonorowani takimi samymi nagrodami, to bohaterem spotkania rozstrzygającego o losach turnieju Spójnia - Pasjonat okazał się Ksawery Oślizło. Niemal każdy jego kontakt z piłką pod bramką gospodarzy turnieju przynosił gola. W sumie tych trafień w najważniejszym meczu zanotował 6. Za ten występ w skali szkolnych ocen na pewno należała się mu 6 z plusem oraz życzenia, żeby na ogólnopolskim turnieju finałowym był równie skuteczny.

Zaczynali jako 5-latkowie

- Ci chłopcy zaczynali jako 5-latkowie - mówi trener Spójni, Jacek Wachtarczyk. - Trzon tego zespołu trenuje więc razem 5 lat, a dołączyła do nas dwójka chłopków i stworzyliśmy drużynę z gminy. Brakowało tylko Remika Wójcikowskiego, który jest w tym zespole wyróżniającą się postacią, ale miał na ten termin zaplanowany rodzinno-wakacyjny wyjazd na Chorwację. Cieszymy się jednak, bo skoro wygraliśmy to na turniej finałowy już będzie. Najważniejsze jednak, że fajnie graliśmy w piłkę, choć boiska były trudne, bo murawa po ulewie była nasiąknięta wodą i czasem trzeba było uważać z rozgrywaniem piłki dołem, ale jestem zadowolony. Szczególnie w tym ostatnim występie pokazaliśmy swoją grę, a trochę się o to obawiałem, bo po pierwszym, przegranym meczu w grupie finałowej potrafiliśmy się podnieść. Do spotkania z Pasjonatem przystąpiliśmy mając świadomość, że zwycięstwo w turnieju dam nam tylko zwycięstwo różnicą minimum trzech bramek. Widać było od początku, że bardzo zależało nam na wysokim zwycięstwie i strzelaliśmy na szóstkę. Pierwszy raz wywalczyliśmy w ten sposób awans na poziom ogólnopolski i mam nadzieję, że jeżeli nikt nie pojedzie na wczasy, to tym zespołem w Łodzi też możemy się pokazać z dobrej strony.

Wyniki grupy finałowej: Pasjonat Dankowice - KS Bestwinka 4:0, Spójnia Zebrzydowice - LKS Bestwina 0:2, Pasjonat - Bestwina 3:1, Spójnia - Bestwinka 5:1, Pasjonat - Spójnia 0:6, Bestwina - Bestwinka 4:2.

Końcowa kolejność: 1. Spójnia Zebrzydowice, 2. LKS Bestwina, 3. Pasjonat Dankowice, 4. KS Bestwinka, 5. Sokół Hecznarowice, 6. Olza Pogwizdów, 7. Drzewiarz Jasienica, 8. Orzeł Moszczenica, 9. Arka Markowice, 10. Naprzód Żernica, 11. LKS Rudołtowice-Ćwiklice, 12. Dwójka Kozy, 13. Toszecka Akademia Piłkarska.

Jerzy Dusik