Sport

Pierwszy wieczór i rekord świata

Polska sztafeta mieszana, która w Paryżu broni złota z Tokio, awansowała do sobotniego finału. W eliminacjach rekord świata ustanowili Amerykanie.

Justyna Święty-Ersetic pobiegła na ostatniej zmianie naszej sztafety mieszanej. Fot. PAP/EPA

Na Stade de France sztafeta USA pobiegła w składzie Vernon Norwood, Shamier Little, Bryce Deadmon i Kaylyn Brown i z ogromną przewagą wygrała pierwszy półfinał w czasie 3:07,41 min. Poprzedni rekord globu 3:08,80 Amerykanie - ale w kompletnie innym składzie - ustanowili w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Budapeszcie.

W Paryżu Polacy w składzie Maksymilian Szwed, Marika Popowicz-Drapała, Karol Zalewski i Justyna Święty-Ersetic w tej samej serii zajęli 5. miejsce z czasem 3:11,43 i musieli czekać na rozstrzygnięcia drugiego półfinału, bo bezpośrednią przepustkę uzyskiwały tylko trzy pierwsze zespoły, dwa kolejne wchodziły z czasem. Drugi bieg był wolniejszy - czwarta Nigeria uzyskała o ponad pół sekundy gorszy czas od Polaków, co oznaczało, że biało-czerwoni mogli się cieszyć z awansu, z siódmym czasem. Finał w sobotę o godzinie 20.55.

Bieganie w mikstach opuszcza większość światowej czołówki – u nas rekordzistka Polski Natalia Kaczmarek; w składach innych ekip też brakowało gwiazd, które szykują się do startów indywidualnych. Skorzystali z tego w Tokio Polacy, którzy w składzie Kaczmarek, Zalewski, Świątek-Ersetic i Kajetan Duszyński zdobyli sensacyjne złoto. Teraz wielkim sukcesem byłby nawet brązowy medal.

Z paznokciami w kolorze bieżni – gospodarze lekkoatletycznej rywalizacji postawili na fiolet - na starcie eliminacji 100 metrów stanęła Ewa Swoboda. Wicemistrzyni Europy potwierdziła ambicje występu w finale. W serii stoczyła zacięty pojedynek ze złotą w Rzymie Diną Asher-Smith i finiszowała tuż przed Brytyjką w czasie 10,99 sek. To najlepszy wynik sprinterki z Żor w tym sezonie i ósmy czas eliminacji. Druga z Polek, bytomianka Magdalena Stefanowicz, uzyskała 11,47 i zajmując 7. miejsce w trzeciej serii odpadła z rywalizacji.

Swoboda trafiła do pierwszego z trzech biegów półfinałowych (sobota godz. 19.50), do finału awansują po dwie najlepsze z każdego oraz dwie najszybsze spośród pozostałych. Faworytką do złota – finał w sobotę o 21.20 - będzie najszybsza w tym sezonie (10,71) Amerykanka Sha’Carri Richardson, której zabrakło w Tokio z powodu zawieszenia za używanie marihuany.

Szans awansu do półfinałów poprzez repasaże będą szukać w sobotę Anna Wielgosz na 800 m (8. w serii - 2:02,54) oraz na 1500 m Filip Rak (11. - 3:38,12) i Maciej Wyderka (12. - 3:38,79).

W skoku wzwyż zawód sprawiła pochodząca z Białorusi Maria Żodzik, która nie awansowała do finału – choć w tym roku skakała już 1,97 m, w Paryżu zaliczyła tylko 1,83 i miała trzy nieudane skoki na 1,88; dofinał wystarczyło 1,92. W eliminacjach odpadli także dyskobolka Daria Zabawska, która rzuciła 60,86 m (20. wynik) oraz kulomioci Michał Haratyk – 19,94 m (21. pozycja) i Konrad Bukowiecki – 18,83 (28.).

(t)