Pierwszy triumf Londynu


PUCHAR EUROPY FIBA

Niesamowite emocje towarzyszyły rewanżowemu spotkaniu Pucharu Europy FIBA kobiet. Pierwszy mecz w Stambule siedmioma punktami wygrał zespół Besiktasu. W rewanżu w Copper Box Arena ton grze nadawały gospodynie, ale przed ostatnią kwartą prowadziły tylko pięcioma „oczkami” (60:55). Ostatnie minuty to prawdziwy thriller - raz jedna, raz druga drużyna obejmowały prowadzenie w dwumeczu. 31 sekund przed końcem mistrzyniami mogły się czuć zawodniczki z Turcji (przegrywały wtedy tylko 5 punktami), ale trójka Holly Winterburn, a potem dwa osobiste Megan Gustafson przechyliły szalę na stronę mistrzyń Wielkiej Brytanii.

Tytuł MVP finałów przypadł Karlie Samuelson. 28-letnia Amerykanka świetnie spisała się w obu spotkaniach z Besiktasem - w Stambule miała 16 punktów i 4 zbiórki, a w środowym rewanżu - 19 punktów, 3 zbiórki, 2 asysty. - Jestem z dumna z tego zespołu. To grupa świetnych ludzi - mówiła po przyznaniu nagrody.

London Lions to pierwszy w historii zespół z Wielkiej Brytanii, który zdobył Puchar Europy.

Medale zawodniczkom wręczał Jorge Garbajosa, szef Międzynarodowej Federacji Koszykówki strefy europejskiej (FIBA-Europe).

Po finałowym meczu na tureckich forach koszykarskich dominowały rozgoryczenie i pretensje przede wszystkim wobec arbitrów środowego spotkania. Zarzucano im stronniczość i forowanie Brytyjczyków.

Warto dodać, że trenerką londyńskich Lwic jest Stella (Styliani) Kaltsidou. Greczynka to była zawodniczka klubu z Polkowic, z którym zdobywała mistrzostwo Polski (2018/19) oraz krajowy puchar.

Właścicielem Lions jest spółka 777 Partners, do której należą piłkarskie kluby z Francji, Belgii, Włoch i Brazylii i która próbuje obecnie przejąć angielski Everton. Złe wieści są takie, że ta amerykańska firma planuje ograniczyć budżet koszykarek z Londynu na koniec obecnych rozgrywek.


London Lions - Besiktas Stambuł 81:70 (23:17, 22:18, 15:20, 21:15)

Stan rywalizacji: 1-1 (149:145)

(pp)