Pierwszy skalp dla Unii

To było niezwykle ciekawe, trzymające w napięciu widowisko – bardzo dobra reklama dla tej dyscypliny.

Christopher Liljewall (z lewej) rozstrzygnął sprawę w dogrywce. Fot. PAP/Zbigniew Meissner

Tę publikację można przeczytać dokonując płatności.

Tak, chcę zapłacićMasz konto? Zaloguj się