Radość policzanek uzasadniona, bo w pierwszym meczu finału pokazały wielką klasę. Fot. PAP/Jerzy Muszyński


Pierwszy krok Chemika

Szybki triumf policzanek w pierwszym finałowym starciu z Rysicami z Rzeszowa. BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała bliżej brązowego medalu.

 

TAURON LIGA

Dla ekipy z Rzeszowa to czwarty finał z rzędu. Poprzednie przegrała. Dwukrotnie z Chemikiem (2021 i 2022) oraz w ubiegłym roku z ŁKS Commercecon Łódź. Tym razem ma być przełom. Po pierwszym meczu będzie jednak bardzo trudno. Chemik wygrał pewnie i nadspodziewanie łatwo. W jego szeregach znakomicie spisały się środkowe, Agnieszka Korneluk i Iga Wasilewska, które zdobyły łącznie 23 pkt. Ich vis-a-vis z Rzeszowa: Weronika Centka, Magdalena Jurczyk i Anna Obiała tylko dziewięć.


- Jeden krok został zrobiony. Na największej świeżości przystąpiłyśmy do tego meczu i jest superwynik. Trochę błędów z naszej strony było i musimy je ograniczyć. To wszystko, co się dzieje wokół klubu, jeszcze bardziej nas scala. Finał to wisienka na torcie i super jest grać takie mecze - przyznała MVP meczu Iga Wasilewska.

Praktycznie każdy set wyglądał identycznie. Po wyrównanym początku, policzanki zdobywały przewagę i kontrolowały przebieg wydarzeń.


- Zagrałyśmy bardzo dobry mecz. Cały zespół był skoncentrowany i wykonał to, co miał do zrobienia. Jestem dumna z drużyny. Prowadzimy w rywalizacji 1-0, ale myślimy już o następnym spotkaniu. Najczęściej z zespołem z Rzeszowa grałyśmy pięciosetowe mecze, wiec się wcale nie zdziwię, że taki może być kolejny. U rywalek, na Podpromiu, gra się trudno - podkreśliła rozgrywająca zespołu z Polic Marlena Kowalewska.


Przyjezdne były mocno rozczarowane swoją postawą. - Musimy wyciągnąć wnioski, bo źle weszłyśmy w mecz, a rywalki nas przycisnęły na zagrywce. Sama miałam problemy. W takim meczu trzeba pokazać pazur, wykorzystać błędy rywalek i dokończyć dobre obrony czy niemożliwe sytuacje. Tego nam zabrakło. Nie pozostaje nam nic innego jak teraz skupić się na sobie w podejściu do meczu, a wtedy można wygrać z Chemikiem. Rywalizacja trwa. Teraz gramy u siebie - zaznaczyła libero Rysic Aleksandra Szczygłowska.


W rywalizacji o trzecie miejsce, tak jak przed rokiem, spotkały się BKS Bostik ZGO i Grot Budowlani Łódź. Wtedy górą były łodzianki. Po pierwszym spotkaniu ekipa z Bielska-Białej jest bliska udanego rewanżu. Problemy miała jedynie w drugiej partii - z utrzymaniem koncentracji. Po udanym początku oddały inicjatywę rywalkom i przegrywały 11:15. Wtedy nastąpiła zmiana ról. W roli głównej wystąpiła Joana Pacak. Zagrywki środkowej BKS-u były zbyt trudne dla łódzkich przyjmujących. Po jej asie był remis (15:15), a po chwili, po ataku Martyny Borowczak miejscowe wygrywały 19:16 i nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa.

(mic)

 

FINAŁ (DO 3 ZWYCIĘSTW)

Grupa Azoty Chemik Police - PGE Rysice Rzeszów 3:0 (25:20, 25:21, 25:21)

POLICE: Kowalewska (1), Sahin (2), Korneluk (11), Inneh-Varga (16), Fedusio (8), Wasilewska (12), Grajber-Nowakowska (libero) oraz Łukasik (6), Pierzchała, Mędrzyk (4). Trener Marco FENOGLIO.

RZESZÓW: Wenerska, Coneo (16), Centka (5), Orvosova (15), Kalandadze (12), Jurczyk (3), Szczygłowska (libero) oraz Obiała (1), Makarowska-Kulej, Kubas, Kowalska (1). Trener Stephane ANTIGA.

Sędziowali: Paweł Morawski (Poznań) i Mateusz Broński (Murowana Goślina). Widzów 2241.

Przebieg meczu

I: 10:6, 15:11, 20:16, 25:20.

II: 10:9, 15:12, 20:15, 25:21.

III: 10:9, 15:12, 20:18, 25:21.

Bohaterka – Iga WASILEWSKA.

 

O 3. MIEJSCE (DO 3 ZWYCIĘSTW)

BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała - Grot Budowlani Łódź 3:0 (25:16, 25:20, 25:20)

BIELSKO-BIAŁA: Nowicka (3), Borowczak (9), Pacak (4), Laak (18), Damaske (14), Majkowska (7), Mazur (libero) oraz Bidias (1). Trener Bartłomiej PIEKARCZYK.

GROT BUDOWLANI: Wilińska, May (7), Różyńska (5), Bjelica (10), Blagojević (9), Lisiak (6), Łysiak (libero) oraz Sobiczewska, Mitrović (5). Trener Maciej BIERNAT.

Sędziowali: Damian Lic (Żołynia) i Grzegorz Janusz (Jasło). Widzów 1560.

Przebieg meczu

I: 10:5, 15:10, 20:13, 25:16.

II: 9:10, 11:15, 20:16, 25:20.

III: 6:10, 14:15, 20:17, 25:20.

Bohaterka – Julia NOWICKA.

 

O 5. MIEJSCE

ŁKS Commercecon Łódź – Moya Radomka 3:2 (26:24, 25:27, 14:25, 25:13, 15:12). Pierwszy mecz 3:1. ŁKS zajął 5. miejsce.

ŁKS: Ratzke (2). Campos (17), Gryka (11), Hryszczuk (9), Pasecka (15), Alagierska-Szczepaniak (9), Maj-Erwardt (libero) oraz Dudek (13), Witkowska (1), Górecka (2), Drabek (libero), Zaborowska (1). Trener Alessandro CHUIAPPINI.

RADOM: Łyczakowska, Murek (15), Świrad (10), Gałkowska (13), Johnson (19), Schoelzel (9), Stenzel (libero) oraz Strasz (libero), Reiter, Nowakowska (1), Gajer (1), Moskwa (1), Dąbrowska (1), Rybak-Czyrniańska (2). Trener Jakub GŁUSZAK.

Sędziowali: Tomasz Grzegorek i Mirosław Beń (obaj Białystok). Widzów 1908.

Przebieg meczu

I: 6:10, 12:15, 18:20, 26:24.

II: 6:10, 13:15, 20:19, 24:25, 25:27.

III: 7:10, 9:15, 10:20, 14:25.

IV: 10:9, 15:10, 20:10, 25:13.

V: 3:5, 10:8, 15:12.

Bohaterka - Paulina MAJ-ERWARDT.

 

Następne mecze 16.04. (o 3. miejsce): Grot Budowlani - Bielsko-Biała; finał: Rzeszów - Police.