Pierwszy hat trick

NHL

Szwedzki napastnik miał dość skomplikowaną drogę do występów w najlepszej lidze świata. W 2014 r. został wybrany w drafcie przez Buffalo Sabres, ale zadebiutował dopiero pod koniec marca 2018 r. Wcześniej grał w ojczyźnie, a potem w AHL. W 2024 r. przeniósł się z Buffalo do Vegas, a w sierpniu obecnego roku podpisał kontrakt z Colorado. W 11. wygranym spotkaniu Lawiny z New Jersey Devils 8:4 (2:0, 4:4, 2:0) „ustrzelił” swój pierwszy hat trick (23, 44, w przewadze i 58 min) oraz zanotował dwie asysty przy trafieniach Nathana MacKinnona (28 i 44, oba w przewagach). Przed tym „szalonym” meczem miał zaledwie 5 asyst i z Diabłami poprawił wyraźnie swoje statystyki. W karierze zanotował 381 potyczek i ma 221 pkt (108 goli+113 podań). - To elitarny napastnik, bo zdobywa gole po niekonwencjonalnych strzałach – ocenił Szweda trener, Jared Bednar.

Na lodowisku Ball Arena w Denver kibice nie mieli prawa się nudzić, bowiem gospodarze po niespełna 29 min prowadzili już 5:0, a w owym czasie Jacoba Markstroma (33 skuteczne interwencje) oprócz wspomnianych Olofssona i MacKinnona, pokonali Marti Necas (2, w przewadze), Zachar Bardakow (4) i Parker Kelly (29). Od połowy meczu role się odwróciły i Scott Wedgewood (obronił 26 strzałów) był w poważnych opałach. W ciągu 4:04 min goście zdobyli cztery bramki po uderzeniach: Stefana Noesena (31), Dougiego Hamiltona (32), Dawsona Mercera (34) i Jacka Hughesa (35). Sheldon Keefe, trener gości, był mocno zdegustowany grą w osłabieniach, bo właśnie formacje specjalne zadecydowały o końcowym rezultacie.

Na czele tabeli znajduje się 6 zespołów: Utah, Colorado, Vegas, New Jersey, Montreal i Pittsburgh po 16 pkt.

Colorado – New Jersey 8:4, Carolina – Vegas 3:6, Dallas – Washington 1:0, St. Louis – Detroit 2:5, Nashville – Tampa Bay 2:5, Chicago – Ottawa 7:3, Boston – NY Islanders 5:2, Edmonton – Utah 6:3, Vancouver – NY Rangers 0:2, Florida – Anaheim 2:3 po karnych, San Jose – Los Angeles 3:4, Minnesota – Winnipeg 3:4, Buffalo – Columbus 3:4, Philadelphia – Pittsburgh 3:2 i Seattle – Montreal 3:4 wszystkie cztery po dogrywkach, Toronto – Calgary 4:3.

(ws)