Robert Kalaber nadal będzie pracował naszym kraju, z reprezentacją i drużyną z Jastrzębia. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus.pl


Pierwszy egzamin

Awans do finałowego turnieju kwalifikacji olimpijskiej jest obowiązkiem polskiej reprezentacji.

 

Ten sezon zostanie zwieńczony majowymi mistrzostwami świata elity w Ostrawie i Pradze. Nim to to jednak nastąpi przed biało-czerwonymi pierwszy poważny egzamin, czyli od czwartku turniej prekwalifikacji olimpijskich z udziałem Estonii, Ukrainy oraz Korei Płd. na Stadionie Zimowym w Sosnowcu. Kadrowicze w sobotę zebrali się na krótkim zgrupowaniu, a dzisiaj w towarzyskim spotkaniu (17.45) zmierzą się z Koreą Płd.  

Robert Kalaber w maju 2014 r. zastąpił Mojmira Trliczka na stanowisku trenera JKH GKS-u Jastrzębie i chyba nie przypuszczał, że po tym sezonie będzie świętował 10-lecie pracy. - Najlepiej byłoby z medalem - śmieje się słowacki szkoleniowiec.

To jednak nie koniec jego pracy w Jastrzębiu oraz z reprezentacją (od 2020). Nie tak dawno związek ogłosił, że Kalaber będzie selekcjonerem przez kolejne dwa lata bez względu na wyniki majowych MŚ. Natomiast przed sobotnim zgrupowaniem kadry w Sosnowcu działacze z Jastrzębia poinformowali, że Kalaber zostaje w klubie przez najbliższe trzy lata.


Wymuszone zmiany

W awizowanym składzie kadry doszło do korekt. Kontuzjowanego obrońcę Arkadiusza Kostka (JKH GKS) zastąpił Bartosz Florczak. Tomas Fuczik, bramkarz tyskiego GKS-u, otrzymał nominację, bo liczono, że będzie miał już nasze obywatelstwo, ale trwa oczekiwanie na podpis prezydenta. W tej sytuacji do Johna Murraya, narzekającego na uraz ręki, oraz Davida Zabolotnego dołączył Maciej Miarka (JKH GKS). Jednak okazało się, że występ Murraya stanął pod znakiem zapytania, więc do kadry dołączył golkiper Zagłębia Sosnowiec, Mikołaj Szczepkowski.   

- Kadra nie jest optymalna, bo brakuje również kontuzjowanego obrońcy Macieja Kruczka oraz niezwykle kreatywnego napastnika Alana Łyszczarczyka. Czwórka zawodników występujących poza granicami kraju ma jeszcze mecze ligowe i dołączą do nas nieco później - mówi selekcjoner reprezentacji. 

Biało-czerwoni w turnieju prekwalifikacji olimpijskiej występują w roli faworyta.

- Tak jesteśmy postrzegani i tak będziemy oceniani, Żadnego z rywali nie można lekceważyć, choć są nieco niżej notowani w światowym rankingu. Chcemy znaleźć się w finałowym, sierpniowym turnieju - dodaje Kalaber. - Mam w drużynie zawodników, którzy zmagali się z urazami. Bartomiej Jeziorski i Filip Starzyński ostatnio nie grali meczów ligowych, ale przyjechali na zgrupowanie i mocno na nich liczę. Z kolei Marcin Kolusz, niezwykle uniwersalny i doświadczony zawodnik, wystąpi w roli napastnika. Zastąpi nieobecnego Łyszczarczyka i zagra w ataku z Krystianem Dziubińskim oraz Jeziorskim.


Wyzwanie dla młokosa   

[Bartosz Florczak], 21-letni obrońca z Sanoka, ma za sobą cztery występy w reprezentacji. Teraz był na liście rezerwowych i zastąpił kontuzjowanego Kostka.

- Byłem trochę zawiedziony, że nalazłem się na liście rezerwowych - mówi młokos z Sanoka. - Przed meczem ligowym w Jastrzębiu dyrektor reprezentacji Leszek Laszkiewicz poinformował mnie o nominacji do kadry. Jestem podekscytowany, bo po raz pierwszy będę grał o sporą stawkę. Dotychczas miałem okazję występować w towarzyskich spotkaniach. Trudniej grało się w grudniu z Austrią i Włochami niż w listopadzie przeciwko Estonii oraz Litwie. Teraz będzie okazja się pokazać i walczyć o miejsce w reprezentacji na mistrzostwa świata.

Florczakiem zainteresowane są możniejsze kluby ligowe i być może opuści Sanok. - Na razie o tym nie myślę i nie prowadzę żadnych rozmów - mocno akcentuje hokeista. - Mamy trudną sytuację w drużynie, bo wyjechali obcokrajowcy i mamy do dyspozycji niespełna trzy piątki. W Jastrzębiu zaliczyłem ponad 30 minut gry, a przede mną i kolegami jeszcze kilka spotkań. Gdy zakończymy ligę, wówczas będzie czas na podejmowanie jakiś decyzji. Nie wykluczam, że pozostanę w Sanoku, ale wszystko zależy od tego jaka będzie przyszłość klubu.

 

KADRA BIAŁO-CZERWONYCH

Bramkarze: John Murray (GKS Katowice), Maciej Miarka (JKH GKS Jastrzębie), David Zabolotny (EHC Freiburg), Mikołaj Szcepkowski (Zagłębie Sosnowiec)

Obrońcy: Bartosz Ciura i Oskar Jaśkiewicz (obaj GKS Tychy), Paweł Dronia (Ravensburg Towerstars, DEL2), Bartosz Florczak (Marma Ciarko STS Sanok), Kamil Górny i Patryk Wajda (obaj JKH), Marcin Horzelski (PZU Podhale Nowy Targ), Jakub Wanacki (GKS Katowice), Mateusz Zieliński (Energa Toruń)

Napastnicy: Krystian Dziubiński (Re-Plast Unia Oświęcim), Bartosz Fraszko, Mateusz Michalski i Grzegorz Pasiut (wszyscy GKS Katowice) Radosław Galant i Bartłomiej Jeziorski, (obaj GKS Tychy), Patryk Krężołek (Zagłębie), Marcin Kolusz, Dominik Paś i Filip Starzyński (wszyscy JKHS), Patryk Wronka (Podhale), Kamil Wałęga (Ocelarzi Trzyniec), Paweł Zygmunt (HC Litvinov).


Włodzimierz Sowiński