Pieniądze to nie wszystko
Wykłady z geografii, historii i matematyki.
Tomasz Tułacz od dziesięciu lat jest trenerem Puszczy Niepołomice. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus
BETCLIC 1. LIGA
Najpierw krótka lekcja geografii. Wiecie, co to jest równoleżnik 52N? To linia z siatki wyznaczonej na globusie. Przebiega na półkuli północnej. Na szerokości 52 stopnie szerokości geograficznej północnej znajdują się w Polsce między innymi Warszawa, Siedlce, Pruszków i Grodzisk Mazowiecki, czyli… najdalej wysunięte na północ naszego kraju miasta, w których w sezonie 2025/26 rozgrywane będą mecze na zapleczu ekstraklasy. Wszystkie pozostałe zespoły są na mapie Polski – położonej pomiędzy 49 i 54 równoleżnikiem – zlokalizowane poniżej, więc niektórzy nazywają zbliżające się rozgrywki „ligą południową”.
Nie znaczy to jednak, że brak drużyn z północnych regionów spowoduje mniej atrakcji. Wręcz przeciwnie. I tu krótka lekcja historii. Wystarczy zobaczyć nazwy klubów, żeby zrozumieć, że czekają nas niezwykle emocjonujące widowiska z wyjątkową oprawą kibicowską. Wszak: Łódzki Klub Sportowy, Polonia Bytom, Polonia Warszawa, Ruch Chorzów, Stal Mielec, Śląsk Wrocław i Wisła Kraków mają w sumie 37 tytułów mistrza Polski, a jedynie Chrobry Głogów, Pogoń Grodzisk Mazowiecki, Pogoń Siedlce, Wieczysta Kraków i Znicz Pruszków nie mają w swojej historii występów w ekstraklasie. Jeżeli do tego dodamy derby i święte wojny sąsiadów zza miedzy, to okaże się, że czeka nas wyjątkowy czas wypełniony widowiskami przez wielkie „W”.
Wróżenie z milionów Euro
Oczywiście typowanie faworytów przed pierwszą kolejką zawsze jest wróżeniem z fusów, ale od tego są właśnie kibice, żeby bawić się w przepowiednie i przewidywania. Ich podstawą może być lista transferowa, bo ilość, a przede wszystkim jakość piłkarzy, którzy przyszli lub odeszli z klubów, dużo może powiedzieć o możliwościach zespołów.
Trzecia lekcja dotyczyć więc będzie matematyki. Według portalu Transfermarkt największą łączną wartość mają piłkarze tworzący kadrę Śląska Wrocław – ponad 8 milionów euro, a najwyżej w tym zespole wyceniony został 17-krotny reprezentant Bułgarii Aleks Petkow, na 700 tysięcy euro. Jednak to nie on jest rekordzistą zaplecza ekstraklasy. To miano należy się bez wątpienia snajperowi Wisły, Angelowi Rodado. Według ekspertów z transferowego runku wart jest 1,5 miliona euro, a – co najważniejsze – chętni na jego zakup włodarze Łudogorca Razgrad byli gotowi położyć taką kwotę na stole. Szefowie Białej Gwiazdy nie mieli jednak zamiaru pozbywać się swojego asa, podpisali z nim nowy kontrakt. Z Hiszpanem w składzie wartość Wisły wynosi 7,8 miliona euro.
Mają prawo mierzyć wysoko
Te dwie drużyny są więc stawiane najwyżej w gronie faworytów, a na podium z kwotą 6,5 miliona Euro sklasyfikowany jest ŁKS z najwyżej spośród łodzian cenionym, sprowadzonym z Puszczy Niepołomice 33-krotnym reprezentantem Mołdawii, Arturem Craciunem, wartym 600 tysięcy euro.
Następnie trójkami blisko siebie idą Polonia Warszawa (4,9 miliona euro), Ruch Chorzów (4,43) i Miedź Legnica (4,28) oraz Puszcza Niepołomice (4,2), Stal Rzeszów (3,98) i GKS Tychy (3,88). Teoretycznie znamy więc już kandydatów do awansu i miejsc w strefie barażowej, ale na szczęście pieniądze nie grają. Wie o tym każdy kibic, więc Górnik Łęczna (3,1) i Odra Opole (3,40) oraz Chrobry Głogów (3,33) także mają prawo mierzyć wysoko. Ba, to wcale nie oznacza, że: Znicz Pruszków (2,35) i Stal Mielec (2,23) oraz Pogoń Siedlce (2,07) i Wieczysta Kraków (2,18) mają się tylko nastawić na walkę o utrzymanie. A Polonia Bytom (775 tysięcy euro) i zamykająca stawkę Pogoń Grodzisk Mazowiecki (250 tysięcy euro) nie muszą od razu godzić się ze spadkiem.
10 lat Tomasza Tułacza
W piłce nożnej o wyniku decyduje też waleczność, wiara w sukces i umiejętność budowania drużyny, a te cechy wpajane przez Tomasza Tułacza piłkarzom grającym w Niepołomicach sprawiły, że Puszcza dwa lata temu, po pokonaniu w barażach drużyn ze znacznie bogatszych i bardziej znanych w piłkarskim świecie klubów (Wisła Kraków i Bruk-Betu Termalica Nieciecza) na dwa sezony zameldowała się w ekstraklasie. A dodajmy tylko, że trener w podkrakowskim klubie, w którym jest od 10 lat, aktualną umowę o pracę ma do 30 czerwca 2027 roku, więc pewne jest, że spadek z ekstraklasy nie znaczy dla niepołomiczan końca świata. Stanowi raczej motywację, żeby szybko wrócić na „świecznik”.
Nie można też zapominać o szkoleniowych umiejętnościach Mariusza Pawlaka, który w minionym sezonie doprowadził Polonię Warszawa do strefy barażowej, ale nie dokończył swojego dzieła. Kontrakt ma do 30 czerwca 2028 r., ale nie zamierza czekać tak długo na spełnienie marzeń kibiców „Czarnych Koszul” i włodarzy klubu ze stolicy.
To będzie ciekawy sezon
Patrząc na tabelę z minionego sezonu, można byłoby wysoko w rankingu pretendentów sklasyfikować GKS Tychy, ale z zespołu, który sięgnął po mistrzostwo wiosny, zostały już tylko wspomnienia. Budowana przez Artura Skowronka drużyna jest na razie wielką niewiadomą. W tej kategorii, choć z zupełnie innych względów, można też katalogować Wieczystą Kraków. Beniaminek 1. ligi finansowo jest gotowy na spore wyzwania i grając jesienią w Sosnowcu, na murawie ArcelorMittal Park, nie będzie oglądał się na nikogo, z rywalami włącznie.
Przy tylu zagadkach, wątpliwościach i niewiadomych jedno jest pewne – to będzie ciekawy sezon.
Jerzy Dusik