Pieniądze już są

WIDZEW ŁÓDŹ

Gdyby o wynikach decydowały pieniądze, mistrzem świata byłaby Arabia Saudyjska – trudno dziś ustalić, kto jest autorem tego powiedzenia, niewątpliwie prawdziwego. Saudyjskie kluby są w stanie ściągnąć każdego piłkarza za dowolnie wysoką kwotę, ale i… wygrać w Klubowych Mistrzostwach Świata z Manchesterem City, co podważyło ostatnio trafność tej obserwacji. Widzewskiej „nowej ery” nie da się porównać z rozmachem szejków, już teraz  jednak widać, że letnie transfery znacząco wzmocniły siłę drużyny w porównaniu z rundą wiosenną, zakończoną na dalekiej, trzynastej pozycji w tabeli.

Z poprzedniego zagranicznego zaciągu zostało w klubie tylko trzech zawodników, którzy teraz mają szanse na miejsce w składzie. Odeszło dziesięciu piłkarzy z dwudziestki, która stanowiła wiosną trzon drużyny. Przyszło dziewięciu nowych i to na pewno jeszcze nie koniec, bo w momencie pisania tego tekstu parę spraw było jeszcze załatwianych. Nowością jest fakt, że w tej grupie znalazło się czterech piłkarzy z polskiej ligi, co poprzednio wcale nie było takie oczywiste. Fornalczyk jeszcze dochodzi do siebie po nokaucie polskiej „młodzieżówki” w mistrzostwach Europy, ale Klukowski i Bergier już zdążyli przywitać się z klubem i z jego kibicami golami w meczach sparingowych. Obserwować z uwagą będziemy zwłaszcza Sebastiana Bergiera, w poprzednim sezonie najskuteczniejszego polskiego napastnika w ekstraklasie, w której jednak więcej bramek od niego zdobyło aż dziewięciu obcokrajowców i… jeden stoper, Piotr Wlazło ze Stali Mielec.

Nowy właściciel nie żałuje grosza na wzmocnienie drużyny. Optymizm w widzewskich kręgach jest wielki: skoro w następnym sezonie w europejskich pucharach grać będzie pięć polskich drużyn, to Widzew na pewno będzie jedną z nich – wierzą kibice. Firmę Panattoni Roberta Dobrzyckiego stać na wiele – może więc wkrótce najlepszy na Śląsku będzie LKS Goczałkowice, również sponsorowany przez tego biznesmena? Same pieniądze nie czynią mistrza, ale i nie przeszkadzają w osiągnięciu sportowego sukcesu.

Wojciech Filipiak  

BRAMKARZE

OBROŃCY

POMOCNICY

NAPASTNICY