PIERWSZA WYGRANA „LEŚNYCH WILKÓW”

NBA

W nocy z wtorku na środę mogła zakończyć się półfinałowa rywalizacja między Dallas i Minnesotą. Mavericks prowadzili 3-0 i czwarty mecz grali przed własną publicznością. Nie potrafili jednak tego wykorzystać. Grający z nożem na gardle Timberwolves wyrwali wygraną. Najskuteczniejszym graczem gości był Anthony Edwards, który był bardzo blisko zaliczenia triple double (29 punktów, 10 zbiórek, 9 asyst). W drugiej połowie jak natchniony grał Kart-Anthony Towns, który zdobył w tym okresie 20 punktów, trafił 4 z 5 trójek. Miał 70 procent z gry, a przy rzutach zza łuku o 10 procent więcej! Double double (podwójne liczby w dwóch statystykach) zanotował Rudy Gobert (13 punktów, 10 zbiórek). Ten tercet poprowadził "Leśne wilki" do wyjątkowo cennej wygranej. - Karl zagrał dziś wyjątkowo. Był pewny siebie. Nie przejmował się wcześniejszymi trafieniami, po prostu rzucał i trafiał - chwalił kolegę Edwards.

Luka Doncić zaliczył szósty triple double w obecnych play offach (28 punktów, 15 zbiórek, 10 asyst), a Kyrie Irving dodał 16 oczek. Jednak obaj liderzy nie mieli swojego dnia pod względem skuteczności - pospołu trafili tylko 13 z 39 rzutów z gry. – Biorę winę za ten wynik na siebie. Wydaje mi się, że dziś nie dałem z siebie wystarczająco dużo energii. Rywale wygrali na razie jeden mecz. My teraz musimy skupić się na następnym spotkaniu – stwierdził po spotkaniu Doncić.

Mecz numer pięć odbędzie się w nocy z czwartku na piątek w Minneapolis.


Finał Konferencji Zachodniej

Dallas Mavericks - Minnestota Timbervolves 100:105 

(stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3-1 dla Mavericks)

(pp)