Pięć meczów, cztery wygrane
Stal Rzeszów pokazała, że w ofensywie jest niezwykle groźna. Przeciwko spadkowiczowi z Poznania zdobyła cztery bramki. Tym samym drużyna trenera Marka Zuba udowodniła, że jej celem nie jest miejsce w środku tabeli (w poprzednim sezonie Stal zajęła 11. miejsce), a walka o awans do ekstraklasy. – Wygraliśmy ważny mecz. Wynik jest oczywisty, ale przed spotkaniem byliśmy pełni wątpliwości. Nie wiedzieliśmy czego można się spodziewać po drużynie, która przyjechała dzisiaj do nas. Okazało się, że byliśmy w stanie dominować i wygraliśmy kolejny mecz – powiedział po spotkaniu doświadczony szkoleniowiec.
Było to czwarte zwycięstwo Stali w bieżących zmaganiach. Tylko raz rzeszowianie stracili punkty, przegrywając na trudnym terenie w Łęcznej. Bilans jest świetny, o czym najlepiej świadczył styl wygranej przeciwko Warcie. Mimo tego trener dopatrzył się kilku niedociągnięć. – Plan nie został zrealizowany w 100 procentach. W wielu sytuacjach, gdy Warta była pod naszą bramką, miała sytuacje do oddania strzału, anawet do zdobycia bramki. Nie byliśmy do końca skoncentrowani. Szczególnie w momentach, gdy byliśmy na zdecydowanym prowadzeniu, brakowało podejścia, jakie powinno charakteryzować broniących – zauważył opiekun Stali.
Kacper Janoszka