Daniel Hoyo-Kowalski (z prawej) udanie zastąpił Igorsa Tarasovsa w obronie, a do tego strzelił gola. Fot. Marta Badowska/PressFocus


Pewnie mimo problemów

Poważnie osłabiona „Duma Nowej Huty” nie miała większych problemów z wypunktowaniem rywala.


W czwartek Komisja Licencyjna PZPN przyznała Hutnikowi licencję na występy w 1. lidze. Krakowianie zgłosili Stadion Ludowy w Sosnowcu, bo ich obiekt nie ma wymaganego oświetlenia, ale - jak pod koniec marca pisaliśmy w „Sporcie” - działacze zamierzają zrobić wszystko, by móc grać na Suchych Stawach, licząc na finansową pomoc miasta, które jest właścicielem wysłużonego obiektu (nowy ma powstać za około 5-6 lat). Przede wszystkim trzeba będzie rozwiązać problem z brakiem oświetlenia (możliwe jest korzystanie z mobilnego) i uruchomić niewykorzystywane od lat podgrzewanie murawy.

By marzenia mogły stać się ciałem, muszą się spisać piłkarze. W sobotę potwierdzili, że im także zależy na awansie. Mimo wielu osłabień, podopieczni Macieja Musiała nie zostawili złudzeń rezerwom „Kolejorza”. Jesienią prowadzili we Wronkach 3:0 i przegrali 3:4. Tym razem o podobnej wpadce nie było mowy. Tuż przed przerwą wynik otworzył Miłosz Drąg, który płaskim strzałem pokonał zaledwie 17-letniego bramkarza poznańskiego zespołu. Goście przyjechali do Krakowa niepewni utrzymania i po zmianach w przerwie chcieli powalczyć o co najmniej punkt. Ich plany szybko legły w gruzach, bo były piłkarz ich klubu, Deniss Rakels, ze spokojem trafił w sytuacji sam na sam po kontrze. W hutniczej bramce czujny był Dorian Frątczak, a w 78 min kropkę nad „i” postawił Daniel Hoyo-Kowalski. Środkowy obrońca do dobrej postawy w defensywie dołożył gola, wykazując się sprytem napastnika.

- Mamy sporo kontuzji, do tego doszły kartki, a nasza ławka jest krótka. Sukces często jednak rodzi się w bólach - przyznał trener Musiał. W niedzielę krakowianie zagrają na boisku wicelidera z Kołobrzegu, który nie dostała licencji. Nad morzem zabraknie jeszcze środkowego stopera Igorsa Tarasovsa, który ma szansę wyleczyć się na domowe starcie z Olimpią Grudziądz. Gorzej jest ze stanem zdrowia Marcina Wróbla, dla którego sezon zakończył się 4 maja w Elblągu.

Michał Knura


11 

GOLI strzelił w tym sezonie Deniss Rakels, najskuteczniejszy zawodnik Hutnika.