Sport

Pech kapitana

Kędzierzynianie z Warszawy wracają w fatalnych nastrojach. W starciu z PGE Projektem nie tylko nie wygrali choćby seta, ale stracili też swojego lidera, Bartosza Kurka.

Mateusz Rećko zaliczył nieoczekiwany debiut w PlusLidze. Fot. PAP/Leszek Szymański

PLUSLIGA

Działacze z Warszawy inaugurację sezonu przygotowali z wielką pompą. Kibice mogli liczyć na sporo atrakcji, w tym koncert producenta muzycznego Tribbsa oraz efektowną prezentację siatkarzy. Zawodnicy też stanęli na wysokości zadania i stworzyli ciekawe widowisko. Było ono jednak pechowe dla gości. Już na początku meczu piłką w twarz dostał Bartosz Kurek. Trzymając się za głowę padł na parkiet. Okazało się, że dostał w oko. Szybko poprosił o zmianę i udał się z fizjoterapeutą do szatni. Nie wrócił już do gry. Jeszcze w trakcie premierowej odsłony opuścił halę i udał się do szpitala na badania. - Mam nadzieję, że Bartkowi nic nie jest. Życzę mu dużo zdrowia, bo wyglądało to mało przyjemnie. Pierwszy raz widziałem, żeby komuś piłka coś zrobiła z okiem, jeszcze po moim ataku... Mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało – mówił Artur Szalpuk, przyjmujący stołecznej drużyny.Kapitana reprezentacji Polski czekają kolejne badania i dopiero wtedy okaże się jak poważny jest uraz i jak długa czeka go przerwa.

Kurka zastąpił Mateusz Rećko, który zadebiutował w PlusLidze. Spisał się więcej niż poprawnie. Jego koledzy też dzielnie walczyli, ale nie byli w stanie zatrzymać warszawian. Ci mieli więcej argumentów. Dobrze prezentowali się Szalpuk, Jakub Kochanowski i Kevin Tillie. W trudnych momentach mogli też liczyć na Bartłomieja Bołądzia. Atakujący w ataku „czyścił” wszystko.

PGE Projekt Warszawa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:22, 25:23, 25:19)

WARSZAWA: Firlej (1), Tillie (8), Kochanowski (5), Bołądź (20), Szalpuk (10), Semeniuk (9), Wojtaszek (libero) oraz Brand, Weber, Kozłowski. Trener Piotr GRABAN.

KĘDZIERZYN-KOŹLE: Janusz (1), Szymura (11), Poręba (9), Kurek (4), Chitigoi (3), Urbanowicz (6), Shoji (libero) oraz Rećko (13), Grobelny (4), Kubicki. Trener Andrea GIANI.

Sędziowali: Marek Lagierski (Czeladź), Wojciech Maroszek (Żory). Widzów 5385.

Przebieg meczu

I: 10:9, 15:12, 20:17, 25:22.

II: 10:7, 15:11, 20:16, 25:23.

III: 10:8, 15:13, 20:15, 25:19.

Bohater – Bartłomiej BOŁĄDŹ.