Aleksieja Nasewicza prawdopodobnie czeka odpoczynek od siatkówki.
Trefl Gdańsk walczy o awans do play offu. Jego sytuacja jest trudna, bo po 19 kolejkach zajmuje 11. miejsce z 23 punktami. Do ósmej lokaty, ostatniej premiowanej awansem do drugiej części rozgrywek, traci aż sześć punktów. W ostatniej kolejce gdańszczanie przegrali bardzo ważny mecz ze Ślępskiem Malow Suwałki (0:3), tracąc nie tylko punkty, ale też Aleksieja Nasewicza. Atakujący w drugim secie, przy stanie 14:15, upadł tak nieszczęśliwie, że uszkodził staw skokowy. Kontuzja wyglądała fatalnie. Młody siatkarz nie był wstanie o własnych siłach zejść z parkietu. Od razu zajęli się nim klubowi medycy, a jego miejsce zajął Jakub Jarosz, który dokończył spotkanie.Klub o stanie zdrowia swojego zawodnika poinformował w specjalnym komunikacie. Potwierdził w nim pierwsze przypuszczenia. „Wstępna diagnoza wskazuje na skręcenie kostki, jednak badania wykonane w najbliższych dniach dostarczą więcej szczegółowych informacji. Aleks, trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia” – czytamy.
Niespełna 22-letniNasewicz może mówić o ogromnym pechu. Dopiero niedawno bowiem wrócił do gry po rekonwalescencji, bo w lipcu miał operację usunięcia przepukliny kręgosłupa.
(mic)