Trenera Jensa Gustafssona nie interesuje styl gry, lecz tylko zwycięstwo. Fot. Wiola Ufland/pogonszczecin.pl


Patent na Jagiellonię?

Trener „portowców” Jens Gustafsson liczy na wygraną w Białymstoku.


POGOŃ SZCZECIN

Piątkowy mecz Pogoni z Jagiellonią urasta do rangi hitu 30. kolejki ekstraklasy. Szkoleniowiec „portowców” Jens Gustafsson nie ukrywał, że ma problemy kadrowe, lecz nie chciał podać szczegółów. - Sytuacja kadrowa jest podobna jak od dłuższego czasu – powiedział Szwed. - Ci zawodnicy, którzy nie byli dostępni ostatnio, nie będą dostępni przeciwko Jagiellonii. Mamy też kilka znaków zapytania. Może być w składzie więcej zmian niż zwykle, ale jeszcze zbyt wcześnie, aby to określić.


Byłby zdziwiony

„Duma Pomorza” w półfinale Pucharu Polski pokonała na własnym boisku - po dogrywce - lidera ekstraklasy. - Mam nadzieję, że nadchodzący mecz nie będzie trudniejszy - powiedział Gustafsson. - Ale mecze, które rozegraliśmy przeciwko nim w domu, były bardzo trudne. Pokazaliśmy się w nich z bardzo dobrej strony. Mam nadzieję, że tak samo będzie w piątek. Mamy wielki szacunek dla Jagiellonii, jednak ze swojej strony zrobimy wszystko, aby grać tak, jak potrafimy, i zdobyć trzy punkty. To dla nas najważniejsze. Czy rywal zmieni styl gry? Każdy oponent może czymś zaskoczyć. Może zmienić taktykę, ale byłbym bardzo zdziwiony, gdyby rywale zagrali inaczej niż zwykle. To dwa zespoły, które bardzo wierzą w swoją strategię i taktykę. Nie spodziewam się więc zmian w tych elementach. Sądzę, że to będzie ciasny mecz, pomiędzy dwoma mocnymi zespołami. Konsekwencją stylu gry Jagiellonii jest to, że przez cały czas musimy być bardzo skupieni na swojej grze. Musimy grać mądrze, być uważni. Tylko to może przynieść sukces.


Czkawka po Piaście

2 maja granatowo-bordowych czeka finał Pucharu Polski z Wisłą Kraków. Czy w związku z tym trener Gustafsson zamierza oszczędzić siły kilku zawodników? - Teraz musimy być bardziej profesjonalni niż kiedykolwiek i skupić się całkowicie na wyzwaniu, które jest przed nami, czyli starciu z Jagiellonią - powiedział szkoleniowiec. - Najważniejsze jest to, aby być całkowicie skupionym na każdym podaniu, każdej akcji, jednocześnie pamiętając jak wielkie wyzwanie i święto już niebawem przed nami. Po porażce z Piastem bardzo trudno było przejść te wszystkie emocje i przemyśleć wszystkie rzeczy, które pojawiły się w takim trudnym czasie. To nie był dobry moment, aby wszystko odwracać do góry nogami po jednym przegranym meczu, ale musimy zidentyfikować te rzeczy, które nie działały, abyśmy nie mieli z nimi problemu w kolejnych meczach. Wiadomo że po takich porażkach wkrada się niepewność, zwątpienie, mniejsze poczucie wartości. Najważniejsze, aby odzyskać pewność siebie i poczucie własnej wartości.


Znaki zapytania

- Nie lubię teraz mówić o finale Pucharu Polski, ale muszę to zrobić - kontynuował Jens Gustafsson. - Rywalizujemy na dwóch frontach, mamy przed sobą szansę na puchar. Jagiellonii pozostała tylko liga, więc większa presja powinna być na niej. Wydaje mi się, że niezależnie od wyniku piątkowego starcia walka w lidze będzie trwała do końca. Nie wiem, czy mecz będzie ciekawy, ale czeka nas starcie dwóch bardzo zrównoważonych, jakościowych drużyn. Pogoń już pokazała, że potrafi grać w bardzo widowiskowy sposób, jednak to, jak będzie wyglądała gra, będzie w piątek kwestią drugorzędną. Najważniejsze jest zwycięstwo.

Bogdan Nather