Pasywa nad aktywami
Rekordowa liczba 36 polskich lekkoatletów, pomimo kilku wartościowych wyników, przekonała się, jak świat im ucieka…
Natalia Kaczmarek - jak większość naszych - nie była w stanie dorównać kroku czołówce. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus
1. Najlepiej spisał się ten, na którego nikt nie stawiał - oszczepnik Dawid Wegner, który rzucił 81,19 i zajął czwarte miejsce. Piąty był drugi z Biało-czerwonych Cyprian Mrzygłód – 81,10. – Od was się dowiaduję, że byłem najlepszy z Polaków w tym mityngu. To motywacja do ciężkiej pracy. W Tokio mierzę w pierwszą ósemkę, więc bardzo fajnie było wystąpić w tak renomowanym mityngu – powiedział 25-letni zawodnik z Bydgoszczy. O 2 lata starszy Mrzygłód, który w tym sezonie rzucał już powyżej 85 m, nie był do końca zadowolony: – Liczyłem na więcej, bo mnie na to stać. Jak nie dziś, to na kolejnych zawodach - zapowiedział najlepszy polski oszczepnik sezonu.
2. Natalia Bukowiecka czasem 50,16 zajęła dopiero 5. miejsce na 400 m, a w tym sezonie biegała już o prawie pół sekundy szybciej (11 lipca w Monako 49,72). Polka, która zebrała na Śląskim najbardziej gorącą owację, podkreśliła, że najpewniej „przespała” trzecie sto metrów. Brązowa medalistka olimpijska już w połowie dystansu była za głównymi rywalkami i na ostatniej prostej nie zdołała odrobić strat. Trzy zawodniczki złamały na w Chorzowie barierę 50 sek. Pomimo wolnego startu wygrała mistrzyni olimpijska Marileidy Paulino z Dominikany - 49,18, Srebrna w Paryżu Salwa Eid Naser z Bahrajnu straciła do zwyciężczyni 0,11 sek. Trzecia była Norweżka Henriette Jaeger, a Polkę wyprzedziła jeszcze Brytyjka Amber Anning - 50,11. – Nie jestem zadowolona. Czułam się bardzo dobrze, na pewno na rekord sezonu. Coś poszło nie tak, będę z trenerem to analizować. Wydaje mi się, że przespałam trzecią setkę i na łuku zostałam – powiedziała podopieczna Marka Rożeja. Podkreśliła, że na treningach wszystko wygląda bardzo dobrze: – Może to kwestia upału, zmęczenia, tej pogody. Mamy jeszcze starty przed mistrzostwami świata, więc na spokojnie.
3. Ewa Swoboda wynikiem 11,08 finiszowała ósma na 100 m. To jej rekord sezonu, ale biegła dopiero po raz trzeci... - Trybuny mnie dziś poniosły, ten hałas był ogromny i motywujący. Nie spodziewałam się takiego rezultatu, bo jesteśmy w ciężkim treningu. Mało w tym roku startuję, bo energia ma być we wrześniu w Japonii – powiedziała lekkoatletka rodem z Żor. Trzymamy więc za słowo, ale z dużą rezerwą.
4. Wartościowy rekord życiowy 3:34,77 ustanowił 11. na 1500 m Maciej Wyderka; 23-latka z Piekar Śląskich poniosła chorzowska publiczność (Polak ma pewną kwalifikację na MŚ na 800 m). Rozpędza się także 11. na dystansie wśród kobiet Klaudia Kazimierska. Po niedawnym szybkim biegu na 800 m w Eugene (2:00,01) na Śląskim trenująca w USA włocławianka poprawiła „życiówkę” na 1500 m czasem 3:59,66 - to trzeci najlepszy rezultat w historii polskiej LA.
5. Najlepiej w sezonie pobiegł siódmy na 110 m ppł. Jakub Szymański - jego 13,28 to drugi wynik w karierze, zaledwie o 3 setne gorszy od własnego rekordu Polski.
6. Pia Skrzyszowska nie awansowała do finału 100 m ppł., teoretycznie wartościowe 12,66 nic już dziś na świecie nie znaczy - poziom poszybował. Mistrzyni Europy do lat 23 Alicja Sielska czasem 12,81 ustanowiła w Chorzowie rekord życiowy.
7. Podobnie można podsumować dobry występ Angeliki Sarny i Margarity Koczanowej na 800 m - obie poprawiły życiówki (odpowiednio na 1:59,08 i 1:59,90), zajęły miejsca 8-9., ale ich rezultaty nie gwarantują finału MŚ.
8. Słabo zaprezentowali się kulomiot Konrad Bukowiecki i młociarz Paweł Fajdek. Ten pierwszy - po udanym konkursie tydzień wcześniej w Białymstoku (21,26) - odstawał od stawki w Chorzowie i po trzech próbach, w tym jedynej mierzonej na 19,32, zakończył konkurs na ostatnim, 10. miejscu. Fajdek tym razem miał aż 4 skuteczne podejścia, ale stać go było tylko na 76,84 i szóstą pozycję - również ostatnią. Przypomnijmy, że w Memoriale Skolimowskiej od kilku lat nie startuje rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk (ma osobisty konflikt z organizatorami polskiej DL), za życia jego patronki mieniąca się „przyjaciółką” Kamili Skolimowskiej…
Za tydzień kadra na MŚ
Już w piątek i sobotę w Bydgoszczy nasi lekkoatleci rywalizować będą w mistrzostwach Polski, a w niedzielę 24 sierpnia mija termin uzyskiwania wskaźników kwalifikacyjnych do czempionatu w Tokio (13-21 września). Po MP Polski Związek Lekkiej Atletyki ogłosi skład reprezentacji do Japonii.
Tomasz Mucha
Kuriozalna sztafeta
Bardzo ważnym z polskiej perspektywy punktem sobotnich zawodów była sztafeta 4x400 m mężczyzn. To konkurencja, której w programie mityngów Diamentowej Ligi z reguły się nie rozgrywa, ale organizatorzy włączyli ją na prośbę polskiej federacji, by nasz zespół miał szansę uzyskać kwalifikację na MŚ w Tokio. Biało-czerwoni mieli za cel pobiec szybciej niż 2:59,12 min, bo tyle ma aktualnie 16. w rankingu - ostatnia na dziś kwalifikująca się - Zambia.
Tymczasem bieg jeszcze się nie rozpoczął, a już było „po herbacie”, bo rozpoczynający naszą sztafetę Daniel Sołtysiak... popełnił falstart (reakcja startowa 0,076 - dozwolona to 0,1) i Polacy zostali zdyskwalifikowani. Ostatecznie nasi - na kolejnych zmianach Marcin Karolewski, Kajetan Duszyński i Maksymilian Szwed - pobiegli „pod protestem”, wygrali w czasie 3:00,23, ale nie zostali sklasyfikowani, a i sam rezultat nic by im nie dał…
W Japonii Polska będzie mogła wystawić cztery sztafety - obie 4x100, żeńską 4x400 oraz 4x400 mieszaną; z tą ostatnią do Tokio poleci zapewne 3-4 biegaczy, którzy nie zakwalifikowali się w sztafecie 4x400 mężczyzn...
(t)
LICZBY MEMORIAŁU 2025
40211 KIBICÓW na trybunach
9 REKORDÓW zawodów, plus 3 wyrównane
7 REKORDÓW krajowych oraz 1 wyrównany
4 REKORDY Diamentowej Ligi (3 indywidualne)
4 NAJLEPSZE WYNIKI w tym sezonie na świecie
4 EDYCJA Diamentowej Ligi na Stadionie Śląskim (od 2022 roku)
2 REKORDY kontynentów (Afryki oraz Australii i Oceanii)
