STRZELCY (21)

- Biliński, 2 - Bykow, Fabry, 1 - Bębenek, Bonecki, Karwot, Matynia, Rozwandowicz, Troć, Valencia, Ziemann, samobójczy - Procek (Podbeskidzie)


PLUS

Kibice dali radę

Mimo że Zagłębie rozgrywało katastrofalny sezon, jego kibice byli razem z drużyną. Swój zespół wspierali nie tylko u siebie, ale także licznie podczas spotkań wyjazdowych. Do ostatniego meczu piłkarze mogli liczyć na swoich fanów. Choć przez cały sezon bardzo rzadko dostarczali im okazji do radości, ci płacili za bilety i dopingowali jeden z najgorszych zespołów w historii klubu. O takiej frekwencji jak na stadionie w Sosnowcu wiele innych klubów może tylko pomarzyć, nawet jeśli ich zespół wygrywa... Średnia wyniosła ponad 5 tysięcy osób na mecz.


MINUS

Ach, ta polityka transferowa...

W Sosnowcu od lat nie mogą trafić z transferami. Poza pojedynczymi strzałami większość ruchów kadrowych to niewypały. Nie inaczej było i tym razem. Największy grzech to sprowadzanie „zgranych kart", które w Zagłębiu odcinały kupony od dawnych osiągnięć. Juan Camara, Joel Valencia, Michał Janota, William Remy... To tylko wierzchołek góry lodowej. Jeśli w tym temacie nie zmieni się podejście, to złośliwości w stylu Sanatorium Sosnowiec kierowane pod adresem Zagłębia będą nadaljak najbardziej na miejscu.