STRZELCY (68)

13 - Bergier, 12 - Jędrych, 6 - Mak, Marzec, 5 - Błąd, Kozubal, 4 - Rogala, 3 - Arak, Repka, 2 - Jaroszek, 1 - Aleman, Brzozowski, Danek, Janiszewski, Komor, Wasielewski; samobójcze: de Amo (Górnik), Szimczak (Stal), Carbo (Wisła K.)

 

PLUS

SZCZELNA DEFENSYWA

GieKSa była najskuteczniejszą drużyną w ataku (68 bramek), jednak warta uwagi jest również jej gra w obronie. Sprowadzony w przerwie zimowej Marten Kuusk, wraz z Arkadiuszem Jędrychem i Aleksandrem Komorem, stał się częścią bardzo trudnego do sforsowania muru. Widać było, że ten tercet od początku doskonale się rozumie. Wiosną wszystkie „tylne” działania GKS-u były w pełni kontrolowane i o postawę obrońców kibice katowiczan nie musieli się martwić.


MINUS

WĄSKA KADRA

Największym problemem GKS-u w minionym sezonie była wielkość kadry. W momencie gdy zawodnicy podstawowego składu doznawali kontuzji lub pauzowali za kartki, trudno było znaleźć dla nich zastępstwo. Między innymi stąd wynikały 3 mecze z rzędu bez zwycięstwa wiosną. Problem ten może okazać się jeszcze większy już po sezonie. Na horyzoncie nie widać bowiem drugiego tak utalentowanego nastolatka, jakim jest Antoni Kozubal. Zawodnik ten przestanie grać w GKS-ie, bo latem wróci do Lecha Poznań, z którego był wypożyczony, a katowiczanie będą musieli rozpocząć poszukiwania nowego młodzieżowca.