Sport

Panie przodem...

Ewa Swoboda znajduje się w wysokiej formie, liczymy więc na kolejny szybki bieg, tym razem w Toruniu. Fot. Michał Laudy/PressFocus.pl


Panie przodem... 

Gwiazdy najwyższego formatu w Toruniu - to zapowiedź nie tylko wielu emocji, ale również znakomitych wyników, łącznie z rekordami.

 

Jubileusz 10-lecia oraz ranga ORLEN Copernicus Cup w Toruniu - imprezy należącej do cyklu World Indoor Tour Gold, sprawia, że dzisiaj najprawdopodobniej będzie nie tylko ciekawie, ale i rekordowo! Gwarantuje to niezwykle silna obsada zawodów. W głównych rolach - i oby tak się stało - mogą wystąpić nasze „eksportowe” panie: sprinterka Ewa Swoboda oraz płotkarka Pia Skrzyszowska. Do tego duetu może dołączyć Jakub Szymański, który w niedzielę ustanowił w Duesseldorfie rekord kraju na dystansie 60 m przez płotki - 7, 47 sek.

Ewa Swoboda, sprinterka katowickiego AZS-u AWF-u, na ten sezon ma jasno sprecyzowany cel: medal w halowych mistrzostwach świata w Glasgow oraz występ w finale igrzysk olimpijskich w Paryżu. Podopieczna Joanny Krupy początek startów pod dachem ma imponujący. Nie tak dawno, w Łodzi, w biegu na 60 m uzyskała 7,04, zaś w zawodach w Ostrawie wygrała wynikiem 7,09. - Moim celem jest „szóstka” z przodu - zadeklarowała, co jest równoznaczne z tym, źe pragnie po raz kolejny w karierze „złamać” barierę 7,00 sek. Swoboda zmierzy się w Toruniu m.in. z bardzo szybką Włoszką Zaynab Dosso oraz reprezentantką Luksemburga Patrizią van der Weken. - Bardzo lubię biegać z Dosso, bo to sympatyczna zawodniczka, mocno mnie zawsze naciska. Obyśmy rywalizowały do ostatnich metrów, bo to da świetny wynik - podkreśliła Swoboda.

Jednym z najważniejszych wydarzeń w Toruniu będą biegi płotkarskie na 60 m pań i panów. Pia Skrzyszowska będzie miała wsparcie kibiców, ale jej rywalką będzie 2-krotna halowa mistrzyni Europy, Nadine Visser (Holandia), która w sobotę w Metzu uzyskała 7,80. Po raz pierwszy w tym sezonie pojawi się aktualna mistrzyni Europy, Finka Reetta Hurske, i z pewnością będzie groźną rywalka dla płotkarki stołecznego AZS-u AWF-u.

Skrzyszowska podczas poniedziałkowej konferencji prasowej powiedziała, że mierzy w poprawienie rekordu kraju. Od blisko 44 lat należy on do Zofii Bielczyk, która 1 marca 1980 roku uzyskała w Sindelfingen 7,77. Wówczas był to rekord świata, który dał jej mistrzostwo Europy w hali. Do tej pory żadnej Polce nie udało się poprawić tego rezultatu. - Wierzę, że jestem w stanie tego dokonać. Jestem w bardzo dobrej dyspozycji od początku tego sezonu, ale poprzednie biegi to jeszcze nie to, czego bym oczekiwała.

Formę Szymańskiego sprawdzi i zarazem będzie surowym egzaminatorem halowy mistrz Europy z 2019 roku Milan Trajković (Cypr).

Justyna Święty-Ersetic, multimedalistka w biegach indywidualnych i rozstawnych na 400 m, po ubiegłorocznych perypetiach zdrowotnych powraca do startów. Podopieczna trenera Aleksandra Matusińskiego będzie miała okazję sprawdzić swoją formę z jedną z odwiecznych rywalek, Holenderką Lieke Klaver, która w Ostrawie pokonała ten dystans w 50,54 sek. Ciekawie zapowiadają się biegi średnie na 800 m i 1500 m pań i panów. Wśród pań rej pewnie będą wodziły biegaczki z Etiopii, które zapowiedziały start w licznej grupie. Tshepiso Masalela (Botswana), brązowy medalista Afryki w biegu na 800 m znajduje się w znakomitej formie; w Metzu ustanowił rekord kraju - 1.45,56. Będzie też okazja do uzyskania wartościowych rezultatów przez brązowego medalistę IO Patryka Dobka oraz wicemistrza HME 2021 Mateusza Borkowskiego. Piotr Lisek skacze coraz wyżej i pewnie w Toruniu w rywalizacji z mistrzem Europy Norwegiem Sondre Guttormsenem oraz Emmanouilem Karalisem (Grecja) chciałby potwierdzić swoją dyspozycję.             

I na koniec „gwóźdź” tego mityngu. Organizatorzy zapowiadają, że uczestnicy biegu na 3000 m podejmą próbę bicia rekordu świata! Uwaga oczywiście będzie skupiona na biegaczach z Etiopii. Na starcie zobaczymy mistrza olimpijskiego na 10000 m i mistrza świata w hali na 3000 m Selemona Baregę. Jego rywalami będą rodacy: Getnet Wale, czwarty przeszkodowiec IO w Tokio oraz MŚ w Eugene oraz niespełna 22-letni Diriba Girma, czołowy biegacz świata w kategoriach juniorskich i młodzieżowej.  

Toruńska impreza jest czwartą z cyklu World Indoor Tour Gold, potem towarzystwo przenosi się do francuskiego Lievien.


(sow)