Sport

Pamięci legend polskiej lekkoatletyki

W kurorcie nad Bałtykiem mityngiem Golden Sand po raz trzeci uczczono pamięć mistrzów olimpijskich.

Uroczystość odsłonięcia pomnika Ireny Szewińskiej w Międzyzdrojach poprzedziła trzecią edycję mityngu Golden Sand. Fot. PAP/Marcin Bielecki

Podczas dorocznego mityngu pamięci Ireny Szewińskiej, Władysława Komara oraz Tadeusza Ślusarskiego, który tradycyjnie 17 sierpnia odbył się w Międzyzdrojach, polscy lekkoatleci uhonorowali legendarnych mistrzów. Tegoroczny mityng Golden Sand (Złoty Piasek) - organizowany w rocznicę tragicznego wypadku na krajowej trójce w okolicach Przybiernowa (1998), w którym zginęli mistrzowie olimpijscy w pchnięciu kulą (Komar) i skoku o tyczce (Ślusarski) - miał rangę World Athletics Continental Tour Silver.

Wysoka ranga zawodów przyciągnęła na start spore międzynarodowe grono lekkoatletów, w tym tych, którzy dzień wcześniej wystąpili w Diamentowej Lidze w Chorzowie. Prym wiedli jednak Biało-czerwoni. Konkurs pchnięcia kulą wygrał Konrad Bukowiecki, który dwukrotnie przekroczył 21 metrów, uzyskując 21,33 w szóstej serii. To jego najlepszy wynik w tym sezonie. Rywalizacja tyczkarzy rozstrzygnęła się na poziomie 5,72 m. Pokonanie tej wysokości w drugiej próbie, w obliczu wcześniejszego przebiegu konkursu, dało zwycięstwo Piotrowi Liskowi. W chłodny niedzielny wieczór na deptaku w Międzyzdrojach Polak bezskutecznie atakował jeszcze 5,82. Do dobrych prób powróciła z kolei Nikola Horowska, triumfatorka konkursu skoku w dal. Po wielu zawirowaniach podopieczna Tomasza Saski wygrała z wynikiem 6,56 m.

Kilka godzin wcześniej w Alei Gwiazd w Międzyzdrojach odsłonięto pierwszy w Polsce pomnik Ireny Szewińskiej. Ta jedna z najlepszych zawodniczek w historii polskiej i światowej lekkoatletyki zmarła 29 czerwca 2018 roku. W latach 1964-80 zdobyła siedem medali olimpijskich, w tym trzy złote.

W uroczystości uczestniczyli jej najbliżsi, m.in. mąż, trener i fotoreporter - Janusz oraz synowie Andrzej i Jarosław z rodzinami. Odlewu postaci Szewińskiej dokonał absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie Józef Polewka, stosując znaną od starożytności metodę na wosk tracony, pozwalającą uzyskać najwięcej detalu w gotowej rzeźbie. Na pomysł uhonorowania w ten sposób Szewińskiej wpadł w grudniu ubiegłego roku długodystansowiec i dwukrotny olimpijczyk - z Moskwy 1980 i Seulu 1988 - w biegu na 3000 m z przeszkodami Bogusław Mamiński.

(t)