Sport

Otwarta rana

Dla Gian Piero Gaspariniego Inter Mediolan to prawdziwy koszmar. Pomóc może Gianluca Mancini...

Gianluca Mancini występuje w Romie do 2019 roku i powoli staje się jej legendą. Fot. IMAGO/PressFocus

WŁOCHY

Włoski szkoleniowiec powoli wprowadza swoją filozofię do Romy. Na uwagę zasługuje zwłaszcza liczba straconych bramek. Dotychczas defensywa Giallorossich pozwoliła sobie strzelić… dwie bramki, czyli najmniej w Serie A. Liczba strzelonych goli także nie jest imponująca (7), ale przywołując słowa legendarnego Sir Alexa Fergusona: „atakiem wygrywa się mecze, natomiast obroną zdobywa się trofea”.

Demony przeszłości

Spotkanie z Interem będzie dla obu zespołów kolejnym ważnym sprawdzianem, natomiast dla samego Gian Piero Gaspariniego okazją do… ukojenia, bo mediolańska rana wciąż jest otwarta. Zaczęło się w 2011 roku, kiedy włoski szkoleniowiec przejął właśnie Inter, ale wytrwał tam zaledwie… pięć spotkań. Zremisował tylko jedno. Z kim? Z Romą, którą aktualnie trenuje, jednak ta krótka przygoda to niejedyna rysa na związku Gaspariniego z zespołem Nerazzurrich. Bardziej nieprzyjemna jest statystyka meczów przeciwko tej drużynie. 67-latek w 15 ostatnich spotkaniach uzbierał zaledwie 5 remisów i aż 10 porażek! Zatem w Gasparinim jest chęć zmierzenia się z demonami przeszłości.

Skała w defensywie

Włoch będzie liczył, że jego defensywa znowu spisze się bez zarzutu. Filarem Romy jest Gianluca Mancini, który imponuje solidnością. Dzięki wysokiej formie wrócił w tym roku do reprezentacji, a w meczu z Izraelem (3:0) zdobył premierową bramkę w narodowych barwach. Dobra dyspozycja 29-letniego środkowego obrońcy będzie bardzo ważna, ponieważ naprzeciwko stanie między innymi Lautaro Martinez, który w bieżącym sezonie strzelił w lidze trzy gole oraz zaliczył asystę. Obok niego zagrać ma Ange-Yoan Bonny, który ma dwie bramki i trzy asysty na koncie.

Kręte losy

W pojedynku Giallorossich z Interem nie zabraknie polskich akcentów na… ławkach rezerwowych. Zarówno Piotr Zieliński, jak i Jan Ziółkowski nie są pierwszymi wyborami sowich trenerów. Być może obaj wejdą w drugiej połowie i wspomogą swoją drużynę. Taki wariant stosuje zwłaszcza Gian Piero Gasparini, który wpuszcza Ziółkowskiego, żeby wspomógł obrońców w utrzymaniu korzystnego wyniku.

Więcej powodów do zadowolenia ma Łukasz Skorupski. Nie dość, że jest niekwestionowanym numerem 1 w bramce Bolonii, to jeszcze w ostatnich dniach przedłużył kontrakt z włoskim klubem do 30 czerwca 2027 roku. W tej kolejce zmierzy się z Cagliari, w którym jego zespół będzie faworytem.

Miłosz Cebo

PROGRAM 7. KOLEJKI

Sobota: Lecce – Sassuolo, Pisa – Werona (oba 15.00), Torino – Napoli (18.00), Roma – Inter (20.45)niedziela: Como – Juventus (12.30), Genoa – Parma, Cagliari – Bolonia (oba 15.00), Atalanta – Lazio (18.00), Milan – Fiorentina (20.45)poniedziałek: Cremonese – Udinese (20.45).

1. Napoli

6

15

12:6

2. Roma

6

15

7:2

3. Milan

6

13

9:3

4. Inter

6

12

17:8

5. Juventus

6

12

9:5

6. Atalanta

6

10

11:5

7. Bolonia

6

10

9:5

8. Como

6

9

7:5

9. Sassuolo

6

9

8:8

10. Cremonese

6

9

7:8

11. Cagliari

6

8

6:6

12. Udinese

6

8

6:9

13. Lazio

6

7

10:7

14. Parma

6

5

3:7

15. Lecce

6

5

5:10

16. Torino

6

5

5:13

17. Fiorentina

6

3

4:8

18. Werona

6

3

2:9

19. Genoa

6

2

3:9

20. Pisa

6

2

3:10

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – el. do LKE, 18-20 – spadek

STRZELCY

4 – Pulisic (Milan), Orsolini (Bolonia)