Ostatnie przygotowania
Opolanie szykują się do próby generalnej przed nowym sezonem.
ODRA OPOLE
Trener Radosław Sobolewski przeprowadził zespół przez pięć sparingów. Trzy z nich opolanie rozegrali z drużynami z ekstraklasy, przegrywając po 1:2 z Legią Warszawa i Górnikiem Zabrze oraz 0:2 z GKS-em Katowice. Dwa razy odnotowali remisy 1:1 – z beniaminkiem II ligi Rekordem Bielsko-Biała i trzecioligowcem Ślęzą Wrocław. Przed nimi już tylko ostatni sprawdzian na zakończenie pięciodniowego zgrupowania w Wałbrzychu. W piątek o 10.30 zmierzą się z Rakowem Częstochowa. Później spotkają się… ze swoimi kibicami 17 lipca o 19.00 w Centrum Handlowym Karolinka, a dwa dni później o tej samej porze zainaugurują rozgrywki z Ruchem Chorzów u siebie. To będzie ostatnia runda na historycznym obiekcie przy Oleskiej, który służy opolskiej drużynie od 1945 r., czyli od momentu powstania klubu.
Przeszłość z ekstraklasy
Nie ma jednak sensu oglądać się za siebie, tylko trzeba patrzeć w przyszłość. Drużyna trenera Sobolewskiego przeszła ogromne zmiany. Odeszło 12 piłkarzy, wśród których był motor napędowy zespołu, Borja Galan. W dodatku bramkarz Artur Haluch, mający kontrakt do czerwca 2025 r., ma kuszące oferty transferowe i jego przyszłość nie jest jeszcze przesądzona.
W zespole pojawili się natomiast: Maksymilian Banaszewski z Podbeskidzia, Jakub Bartosz z Puszczy Niepołomice, Wojciech Błyszko ze Znicza Pruszków, Jordan Dominguez z SD Compostela, Adrian Łyszczarz i Edvin Muratović z Resovii, Szymon Mida z Unii Tarnów. Na pierwszy rzut oka można być niezadowolonym i to z dwóch powodów. Po pierwsze, Banaszewski, Łyszczarz i Muratović w poprzednim sezonie spadli ze swoimi zespołami z I ligi, a Mida z III ligi. Nie znaczy to jednak, że całą nadzieję na dobre wyniki kibice z Opola mają opierać na 27-letnim Bartoszu. Wprawdzie doświadczony obrońca w Wiśle Kraków i Puszczy, z którą awansował do ekstraklasy, na najwyższym poziomie rozegrał 90 spotkań i strzelił 5 goli, ale także Błyszko ma za sobą grę w ekstraklasie. Tyle że tam, w barwach Jagiellonii Białystok i Stali Mielec, zagrał w sumie... 6 razy.
Następca Galana
Najwięcej sympatycy klubu obiecują sobie po sprowadzeniu 31-letniego Hiszpana. Dominguez ma wypełnić lukę po Galanie. – Borję znam jako zawodnika – powiedział hiszpański pomocnik, który podpisał z Odrą kontrakt do 30 czerwca 2026 r. – Widziałem, jak gra w Hiszpanii. Dzięki menedżerowi mogłem go zapytać o Odrę przed przyjechaniem do Opola. Bardzo miło ze mną rozmawiał i zachwalał zarówno miasto, jak i zespół. Dobrze mówił o kolegach z drużyny i wdzięczności, jaką darzy ludzi, których tu spotkał – przyznał.
Urodzony 31 stycznia 1995 r. pomocnik, mający za sobą występy w reprezentacji Hiszpanii U-17, miniony sezon spędził w hiszpańskiej IV lidze, grając w SD Compostela. Ma też za sobą zagraniczne występy w greckim trzecioligowcu Niki Volou oraz HJK Helsinki, w którym w sezonie 2018/19 rozegrał 11 spotkań w fińskiej ekstraklasie, zdobywając 1 bramkę i zaliczył 2 występy w kwalifikacjach Ligi Europy.
Puchar Króla z Barceloną
– Jednak najbardziej pamiętny mecz rozegrałem, gdy byłem zawodnikiem Realu Murcia – wspominał Hiszpan. – Wprawdzie było to jesienią 2017 r., ale spotkania z Barceloną nie da się zapomnieć, tak samo jak starcia z Villarrealem rok wcześniej, gdy byłem zawodnikiem Toledo. Najpierw trzeba było wygrać trzy mecze w eliminacjach, żeby spotkać się z gwiazdami. A w drużynie, którą prowadził Ernesto Valverde, grały wtedy wielkie sławy. W takich meczach możesz poczuć presję. W Polsce takich rywali nie będę miał, ale na pewno wyzwań nie zabraknie, bo wychodząc na boisko, zawsze chcę wygrać. Wszystko schodzi wtedy na drugi plan. Czy jest gorąco, jak w Hiszpanii albo w Grecji, czy też zimno jak w Finlandii, gdzie rozgrywki przerwano w listopadzie, nie ma znaczenia. Liczy się wynik i jak najlepsza gra. Borja Galan i Miki Villar, który teraz jest w Jagiellonii Białystok, a także Jonathan de Amo, który w Polsce gra już 8 lat, dużo mi podpowiedzieli. Chcę to jak najlepiej wykorzystać, żeby mieć jak największą radość z gry w Odrze – powiedział Dominguez.
Jerzy Dusik