Ostatnie przetarcie

Częstochowianie na tydzień przed startem ligi rozegrają dwa mecze kontrolne. Fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa

Ostatnie przetarcie

Podopieczni Marka Papszuna kończą przygotowania do nowego sezonu. W ostatnich sparingach szansę może dostać Patryk Makuch.

RAKÓW CZĘSTOCHOWA

Przy Limanowskiego nie brakuje emocji przed rozpoczynającym się za tydzień sezonem, który będzie wyzwaniem dla całego klubu. W końcu Raków znów chce walczyć o najwyższe cele. Po to zresztą naciskał na powrót Marka Papszuna. Trener częstochowian wysłał jednak jasną deklarację po sparingu z Puszczą - wiele jeszcze jest do poprawy. Najbliższe dwa spotkania sparingowe - z Odrą Opole w Poczesnej i Omonią Nikozja w Kielcach - mogą dać odpowiedź na pytanie, jak wiele można oczekiwać od częstochowskiego zespołu. 

Negocjacje trwają

Zanim jednak rozpoczną się sparingi (jedynie przebieg starcia z Odrą będzie znany - mecz z Omonią odbędzie się za zamkniętymi drzwiami) warto spojrzeć na kadrę częstochowian przed nowym sezonem. Owszem, „zabezpieczona" została środkowa strefa boiska. Bramka, choć mocno ryzykowna, także ma dość dużą głębię w postaci, na ten moment, czterech zawodników. Podobnie z wahadłami, choć lekko może niedomagać lewa flanka.

Prawdziwy problem zaczyna się, gdy jesteśmy przy ofensywie i defensywie. W przypadku tej drugiej nadal czekamy na potwierdzenie transferu Ariela Mosóra z Piasta Gliwice. Być może zostanie przeprowadzony jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek, jednak nie ma co do tego pewności. To zapewne otworzy drogę do odejścia Adnanowi Kovaczeviciowi, kuszonemu przez Koronę Kielce. Podobnie z Bartoszem Nowakiem, który czeka, jak i zainteresowany nim GKS Katowice, na zgodę na transfer. 

Snajper na pokładzie

W ofensywie sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Dopiero w czwartek doszło do porozumienia na linii Częstochowa - Kraków. Nowym napastnikiem Rakowa został Patryk Makuch. 25-latek podpisał umowę do 2028 roku. - Sprowadzamy napastnika pasującego do naszego DNA. Kogoś, kto uwielbia ciężką pracę i poświęca się dla zespołu, a także daje fizyczną przewagę w ofensywie. Patryk cechuje się znakomitymi walorami fizycznymi i wyjątkową zdolnością do gry w powietrzu - powiedział Samuel Cardenas, dyrektor sportowy Rakowa. Tym samym najprawdopodobniej została zamknięta kwestia ataku. Poza nowym nabytkiem częstochowianie w kadrze mają Ante Crnaca i dobrze prezentującego się w sparingach Tomasza Walczaka. Oznacza to także, że Łukasz Zwoliński może szukać sobie nowego pracodawcy. Już wcześniej można było to wywnioskować, gdy nie został zabrany na zgrupowanie. Był blisko przenosin do Wisły Kraków, jednak ten transfer nie doszedł do skutku.

Wcześniej wspomniana sytuacja z Nowakiem to tylko jeden z kłopotów częstochowian w kontekście pozycji numer „10”. Raków opuścił wcześniej Marcin Cebula. Jako że Nowak nie jest chyba brany pod uwagę jako podstawowy zawodnik, zaczyna się robić duży problem. W klubie pozostali Władysław Koczergin oraz nowy nabytek, Adriano Amorim. Nie jest pewny los Johna Yeboaha, którego kuszą kluby zagraniczne. Do tego dochodzi problem Ivana Lopeza. Jeden z najlepszych graczy Rakowa w ostatnich latach poprzedni sezon spędził w gabinetach lekarskich. Łącznie zaliczył cztery mecze. Teraz także ma spore problemy ze zdrowiem, gdyż dopiero w kolejnym tygodniu ma dołączyć do zespołu. Nie napawa to optymizmem na tydzień przed startem ligi. 

(ptom)


SPOTKANIE w okresie przygotowawczym wygrał Raków - ze Stalą Rzeszów 5:1. W pojedynkach z Puszczą Niepołomice i Maccabi Tel Awiw padły remisy, a częstochowianie zdobyli ledwie jednego gola.