Jastrzębianie we własnej hali nie zwykli przegrywać. Fot. Magdalena Kowolik/Pressfocus


Ostatni krok

Jastrzębski Węgiel staje przed szansą na bezpośredni awans do ćwierćfinałów. Ekipy z Kędzierzyna-Koźla i Rzeszowa krok od odpadnięcia z rozgrywek.

 

LIGA MISTRZÓW

Jastrzębianie przed ostatnią kolejką i starciem z SVG Lueneburg są pewni wyjścia z grupy D. Nie wiadomo jednak, z którego miejsca. Już tydzień temu mogli sobie zapewnić pierwszą lokatę, ale nieoczekiwanie przegrali na wyjedzie z Guaguas Las Palmas 1:3. Ten wynik sprawił, że Hiszpanie włączyli się do walki o pozycję lidera. Mistrzowie Polski są jednak w uprzywilejowanej sytuacji. Jeśli we własnej hali zdobędą choćby punkt z brązowym medalistą ligi niemieckiej, wówczas zakończą fazę grupową na pierwszej pozycji i uzyskają bezpośredni awans do play offu. - Mamy zamiar wygrać z drużyną z Lueneburga i przypieczętować pierwszą lokatę w naszej grupie - zapewnił środkowy Jastrzębskiego Węgla Jurij Gładyr. - Chcemy zająć pierwsze miejsce w grupie i uniknąć baraży. Po to, by później po dwóch tygodniach gry co trzy dni, mieć tylko jeden mecz w tygodniu i okazję do tego, by popracować na treningu - dodał Benjamin Toniutti, kapitan mistrzów Polski.

Lueneburg jest czwartym niemieckim zespołem, z którym Jastrzębski Węgiel rywalizuje w Lidze Mistrzów. Wcześniej były to: VfB Friedrichshafen, TSV Unterhaching oraz Berlin Recycling Volleys i bilans ma znakomity. We własnej hali wygrał wszystkie spotkania. Fani „pomarańczowych” liczą, że dobra passa zostanie dzisiaj podtrzymana.

Dodajmy, że w pierwszym spotkaniu w Lueneburgu Jastrzębski Węgiel wygrał 3:1.

W znacznie trudniejszej sytuacji są dwaj nasi pozostali reprezentanci w Lidze Mistrzów. Obrońca trofeum Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle przed tygodniem przegrał z Olympiakosem Pireus i spadł na trzecie miejsce w grupie A. Aby mieć szansę na grę w barażu o ćwierćfinał, musi pokonać u siebie wymagający Knack Roeselare, a także liczyć na porażkę greckiej ekipy w starciu ze zwycięzcą grupy Ziraatem Bankasi Ankara.

Praktycznie żadnych szans na awans do barażu nie ma już Asseco Resovia. Po przegranej z Tours VB 0:3 jest na trzecim miejscu w grupie B. W ostatniej kolejce zmierzy się z jednym z faworytów rozgrywek, niepokonanym Itasem Trentino. Nawet jeśli pewni gry w ćwierćfinale siatkarze z Trydentu zlekceważyliby ostatni mecz, to rzeszowianie wciąż musieliby liczyć na porażkę Tours VB, co jest mało prawdopodobne, bowiem francuski zespół gra z outsiderem grupy ACH Volley Lublana.

W przypadku zajęcia trzeciego miejsca ani Resovia, ani Grupa Azoty nie mają szans na awans jako najlepsza drużyna z trzecich lokat. Będą wtedy jednak kontynuować grę w ćwierćfinale Pucharu CEV.

(mic)


MECZE POLSKICH DRUŻYN

Środa, 17 stycznia

LIGA MISTRZÓW

JASTRZĘBIE-ZDRÓJ, 18.00: Jastrzębski Węgiel - SVG Lueneburg (grupa D)

TRYDENT, 20.30: Itas - Asseco Resovia (grupa B)

KĘDZIERZYN-KOŹLE, 20.30: Grupa Azoty - Knack Roeselare (grupa A)