Optymistyczny prognostyk

 

GKS JASTRZĘBIE

W Rudach Raciborskich (na boisku LKS-u Buk Rudy), a nie w Rybniku-Kamieniu, odbył się ostatni sparing GKS-u Jastrzębie przed rundą wiosenną. Przeciwnikiem II-ligowca był grający o szczebel niżej GKS Pniówek 74 Pawłowice. Podopieczni trenera Dawida Pędziałka wygrali 4:1 i poprawili humory swoim sympatykom przed sobotnią (13.00) potyczką w Krakowie w Hutnikiem.

Nowym zawodnikiem Pniówka został niespełna 21-letni (urodzony 29 maja 2003 roku) stoper Szymon Sobierajewicz. Przyszedł z Unii Racibórz, ale ostatnie pół roku spędził w Podlesiance Katowice, a wcześniej grał w II zespole Rekordu Bielsko-Biała. Pniówek w sparingach „ukrywa” skład, czemu nie należy się dziwić, bo wyniki są przeciętne, a niektóre wręcz słabe. Porażki z Podbeskidziem Bielsko-Biała (2:9), Starem Starachowice (1:2), Spartą Katowice (1:5) czy z GKS-em Jastrzębie (1:4) chluby drużynie Kamila Rakoczego nie przynoszą. Mimo zwycięstw z Polonią Bytom (4:2) i Nidą Pińczów (5:1), sympatycy drużyny z Pawłowic nie mogą spać spokojnie. „Kamuflaż” nie do końca jest skuteczny, bo w sparingu ze Spartą jej honoru bronili: Zapała, Topolewski, Sobierajewicz, Płowucha, Szkatuła, Weis, Herman, Warnecki (autor honorowego gola), Skrzyniarz, Baranskyi, Szatkowski, Hanzel, Musioł, Lachendro, Kasperowicz, Szczęch oraz trzech zawodników testowanych. Obecnie z kontuzjami zmagają się Szymura, Glenc i Trąd.

W meczu z sąsiadem zza miedzy dominacja jastrzębian była bezdyskusyjna. Już w 18 min III-ligowiec miał mnóstwo szczęścia, bo po błędzie bramkarza Patryka Zapały i strzale Kacpra Zycha futbolówka odbiła się przed pustą bramką i... poszybowała nad poprzeczką! Dwie minuty później napastnik GKS-u był bardziej precyzyjny i głową wykończył dośrodkowanie Karola Fietza. W 25 min doskonałą okazję na zdobycie gola zmarnował wypożyczony z Górnika Zabrze Mateusz Chmarek.

Worek z bramkami rozwiązał się w II połowie. Najpierw po podaniu Szymona Maszkowskiego do siatki trafił Michał Bednarski, a potem obaj piłkarze zamienili się rolami - podawał „Bedi”, zaś akcję sfinalizował „Maszko”. Jako ostatni na listę zdobywców goli wpisał się Wojciech Katus, który zza pola karnego umieścił futbolówkę pod poprzeczką. W tzw. międzyczasie honorowego gola dla Pniówka strzelił... piłkarz GKS-u, Szymon Matuszek.

 

Pniówek 74 Pawłowice - GKS Jastrzębie 1:4 (0:1)

0:1 - Zych, 20 min (głową), 0:2 - Bednarski, 54 min, 0:3 - Maszkowski, 75 min, 1:3 - Matuszek, 78 min (samobójcza), 1:4 - Katus, 80 min

PNIÓWEK 74: SKŁAD TAJNY. Trener Kamil RAKOCZY.

JASTRZĘBIE: Drazik - Trojanowski, Lech, Baranowski, Zacharczenko, Matuszek, Iskra, Kargul-Grobla, Szymczak, Joao Guilherme, Katus, Fietz, Maszkowski, Jadach, Chmarek, Gołuch, Ali, Zych, Bednarski. Trener Dawid PĘDZIAŁEK.


Bogdan Nather