Sport

Optymistyczny prognostyk

Drużyna Roberta Kolendowicza w sparingu pokonała szósty zespół Bundesligi, Union Berlin.

Piłkarze Pogoni (w białych strojach) pokonali w Berlinie miejscowy Union. Fot. pogonszczecin.pl

POGOŃ SZCZECIN

Portowcy” od początku tygodnia trenują w składzie okrojonym o kadrowiczów. Na zgrupowaniach swoich reprezentacji narodowych przebywają obecnie Wahan Biczachczjan (reprezentacja Armenii), Patryk Paryzek (zagrał 23 minuty w środowym meczu eliminacji mistrzostw Europy U-19 z Maltą) oraz Adrian Przyborek (reprezentacja Polski U-18). Tych zawodników zabrakło w czwartkowym sparingu z szóstym zespołem Bundesligi, Unionem Berlin. Trener „Dumy Pomorza” Robert Kolendowicz nie mógł również skorzystać z kontuzjowanych Mariusza Malca oraz Danijela Lonczara.

Mecz kontrolny rozegrany w stolicy Niemiec zakończył się wygraną gości, dla których gole zdobyli Kamil Grosicki, Efthymis Koulouris i Antoni Klukowski. W 22 minucie gospodarze objęli prowadzenie po strzale Tima Starke. W 30 minucie Joao Gamboa znakomicie obsłużył Grosickiego, lecz kapitan Pogoni przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Unionu, Alexandrem Schwolowem. „Grosik” zrehabilitował się już chwilę poźniej, gdy przepięknym uderzeniem sprzed pola karnego nie dał szans bramkarzowi Unionu na skuteczną interwencję. W 55 minucie Granatowo-bordowych na prowadzenie wyprowadził precyzyjnym strzałem z narożnika pola karnego Koulouris. W 70 minucie poturbowany przez dwóch rywali grecki napastnik opuścił boisko, a jego miejsce zajął Klukowski. To właśnie Kanadyjczyk ustalił wynik spotkania, wykorzystując długie podanie Alexandra Gorgonia. 17-letni napastnik Pogoni minął golkipera gospodarzy i wpakował futbolówkę do pustej bramki.

Union Berlin - Pogoń Szczecin 1:3 (1:1)

1:0 - Starke, 22 min, 1:1 - Grosicki, 33 min, 1:2 - Koulouris, 55 min, 1:3 - Klukowski, 82 min.

POGOŃ: Cojocaru (46. Kamiński) - Keramitsis (75. Wędrychowski), Zech (60. Lisowski), Borges (87. M. Bąk) - Wahlqvist (60. Korczakowski), Łukasiak (46. Ulvestad), Gamboa, Kurzawa (66. Wojciechowski), Koutris (66. Smoliński) - Grosicki (46. Gorgon), Koulouris (70. Klukowski; 87. Kaczorek). Trener Robert KOLENDOWICZ.

Niewspółmierna kara

Przed wyjazdem do Berlina szkoleniowiec „Dumy Pomorza” był gościem audycji „Rozmowy pod krawatem” w Radiu Szczecin, w której odniósł się między innymi do kary zawieszenia w dwóch meczach za czerwoną kartkę otrzymaną w potyczce z Piastem Gliwice. – Przedstawiałem swoje stanowisko przed Komisją Ligi – powiedział Robert Kolendowicz. – Dla mnie ta kara jest niewspółmierna do wykroczenia, które popełniłem. To prawda, przekroczyłem linię boiska o niecały metr, ale w uzasadnieniu sędziego było napisane, że zrobiłem to w celu kontestowania jego decyzji bądź prowokacji. Kompletnie tak nie było, ja tylko wyrażałem swoją radość po tym, jak w ostatniej akcji meczu udało nam się wywalczyć rzut karny. Według mnie czwarty sędzia, który odpowiada za zarządzanie ławkami rezerwowych, nie odczytał prawidłowo tej sytuacji. Zabrakło mu doświadczenia. To sędzia z niższej ligi, który dostał szansę pracy na tak dużym stadionie, wypełnionym po brzegi kibicami, którzy mocno nas wspierali do ostatniej akcji. Do ostatnich chwil stadion „buzował”, a ja tylko okazałem swoją radość. Zrobiłem to dość emocjonalnie i być może przesadziłem z reakcją, ale w żadnym momencie nie chciałem protestować przeciwko decyzji. To by było irracjonalne, bo to my mieliśmy korzyść z tej akcji.

Bogdan Nather