Sport

Olimpijski spokój prezesa

Czy pozycja trenera Jacka Magiery w klubie z Oporowskiej jest zagrożona?

Trener Jacek Magiera musi wyciągnąć swoją drużynę z kryzysu. Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus

ŚLĄSK WROCŁAW

Obecny szkoleniowiec wicemistrza Polski Jacek Magiera karierę trenerską rozpoczął 19 września 2006 roku od funkcji asystenta trenera reprezentacji Polski U-18. Tę misję zakończył 31 lipca następnego roku, w międzyczasie przyjmując rolę asystenta w warszawskiej Legii. Pomagał w pracy Janowi Urbanowi (173 mecze), Maciejowi Skorży (85), Stefanowi Białasowi (11), Jackowi Zielińskiemu (10), Dariuszowi Wdowczykowi (5), Ireneuszowi Zawadzkiemu (1) i Rafałowi Janasowi (1). Potem prowadził Legię samodzielnie m.in. w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Do wrocławskiego Śląska trafił 22 marca 2021 r., zajmując z zespołem 4. miejsce w sezonie 2020/21, czym wywalczył przepustkę do Ligi Konferencji Europy. Rozstał się z klubem z Oporowskiej 8 marca 2022 r. Jego bilans tego okresu to 39 meczów w ekstraklasie, w których średnio zdobywał 1,33 pkt. Po raz drugi wszedł do tej samej rzeki 21 kwietnia 2023 r. i do tej pory prowadził drużynę z Oporowskiej nieprzerwanie w 54 spotkaniach ligowych, zdobywając średnio 1,48 pkt.

Spokojny sen trenera

Bieżący sezon jest wybitnie nieudany dla aktualnego wicemistrza Polski, a etykietka „czerwonej latarni” i zaledwie cztery punkty w dziewięciu podejściach to bilans co najmniej wstydliwy. Wiadomo że przerwa dla reprezentacji jest idealnym momentem dla klubowych działaczy, by dokonać zmiany... szkoleniowca. Wielu kibiców, nie tylko z Wrocławia, nurtuje pytanie, czy Jacek Magiera zachowa posadę w Śląsku? Obecny kontrakt „Magica” obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.

Fakt, wicemistrzowie Polski zamykają tabelę PKO BP Ekstraklasy, ale w gabinetach klubowych nie widać oznak paniki. W ostatnich dniach prezes Patryk Załęczny dwukrotnie zabrał głos w tej sprawie. Po raz pierwszy sternik klubu z Oporowskiej wypowiedział się na ten temat jeszcze przed niedzielnym meczem z Cracovią, zakończonego porażką 2:4. - Jesteśmy razem w tym momencie i razem z niego wyjdziemy - taką deklarację prezes Załęczny złożył przed kamerami „Canal+Sport”. - Wszystko zaczyna się w głowie. Trener Magiera jest świetnym psychologiem, liczymy, że dotrze do głów zawodników, tak jak to zrobił z Erikiem Exposito.

Replay w radio

Identyczne słowa padły z ust prezesa Śląska na antenie „Radia Wrocław”. - Jacek Magiera cieszy się naszym zaufaniem, więc myślę, że nie ma sensu rozmawiać o długości kontraktu trenera, bo jeżeli nie ufalibyśmy trenerowi, to na pewno do tej pory byśmy taką zmianę przeprowadzili -zaakcentował Patryk Załęczny. - Chcemy właśnie wprowadzić pewną normalność, która powinna być w klubach ekstraklasy, żeby jednak dać trenerowi możliwość wyjścia z tego kryzysu, bo po tym też się poznaje wielkość tego trenera, więc liczymy na to, że Jacek Magiera właśnie taką wielkość pokaże.

Już to przećwiczył

We Wrocławiu działacze dobrze pamiętają, że raz już sztuka wyjścia z kryzysu „Magicowi” się udała. Na przełomie kwietnia i maja ubiegłego roku mało kto dawał szansę Śląskowi na utrzymanie się w ekstraklasie, ale dzięki siedmiu punktom w czterech ostatnich kolejkach Zielono-biało-czerwoni" zdołali zachować miejsce w elicie. Prezes Śląska został również zapytany o... ultimatum wobec szkoleniowca „Trójkolorowych”: ile czasu ma Jacek Magiera, by wyciągnąć drużynę z kryzysu? Jednoznacznej deklaracji nie było. - Patrzymy tylko i wyłącznie na najbliższy mecz z GKS-em Katowice. To jest też klucz - zakończył prezes Załęczny.

Bogdan Nather